Słowa posła oburzyły ministra. "Oczekuję przeprosin"
Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz domaga się przeprosin od posła KO Franciszka Sterczewskiego za jego wypowiedź na temat śmierci polskiego żołnierza na granicy z Białorusią, która zdaniem szefa MON jest nieprawdziwa i niedopuszczalna.
Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz wyraził oburzenie słowami posła Koalicji Obywatelskiej, Franciszka Sterczewskiego, dotyczącymi tragicznej śmierci sierżanta Mateusza Sitka na granicy z Białorusią. Szef MON domaga się od posła przeprosin oraz wycofania kontrowersyjnych komentarzy.
Franciszek Sterczewski w programie "Polityczny WF z gościem" w Polsat News zasugerował, że do tragedii mogło nie dojść, gdyby zastosowano odpowiednie "procedury cywilne, prawne, a nie szarpaniny i konflikty".
"Ja bym nigdy tak nie powiedziała". Reakcja na głośne słowa Grabca
"Słowa posła F. Sterczewskiego na temat śmierci ś.p. Mateusza Sitka są nieprawdziwe i niedopuszczalne. Sierżant Sitek zginął w wyniku bestialskiej i celowej napaści, nie z powodu błędów w procedurach czy szarpaniny. Żołnierze strzegący granic chronią Ojczyzny, a państwo stoi po ich stronie, gwarantując im bezpieczeństwo prawne. Oczekuję przeprosin i wycofania się ze swoich słów przez posła Sterczewskiego" - napisał wicepremier Kosiniak-Kamysz.
Śmierć polskiego żołnierza na granicy
21-letni Mateusz Sitek zginął w czerwcu 2024 r., w wyniku ataku podczas pełnienia służby na granicy polsko-białoruskiej w okolicach Dubicz Cerkiewnych. Został ugodzony nożem przez jednego z napastników, którzy próbowali sforsować stalową zaporę. Atak miały utrudniać agresywne działania tłumu, rzucającego w stronę rannego gałęzie i kamienie.
Mateusz Sitek pośmiertnie został awansowany na stopień sierżanta i otrzymał Złoty Medal za Zasługi dla Obronności Kraju.