Kropiwnicki ostro o obradach: nocą wychodzą tylko złodzieje
Obrady Sejmowej Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka w sprawie poprawek do projektu ustaw o Sądzie Najwyższym dobiegły końca. Robert Kropiwnicki, poseł PO o posiedzeniu powiedział, "że nocą wychodzą tylko złodzieje".
- Wasze nazwiska będą pod tymi protokołami, wszyscy będą wiedzieć, co zrobiliście. Sposób procedowania tej ustawy będzie w podręcznikach. A czemu jutro nie mogliście tej komisji? Bo Mikołaj, bo komitet, bo rząd wam się rozpada - można to - mówił podczas posiedzenia komisji srawiedliwości Robert Kropiwnicki.
Wcześniej posłowie PO złożyli formalny wniosek o przerwę w posiedzeniu do czwartku. Argumentowali, że kluby złożyły blisko 90 poprawek do ustaw o KRS i SN poprawek i posłowie nie zdążyli się z nimi zapoznać.
- Tam nie ma nic nowego, żadnych nowych instytucji się nie wprowadza. Mamy tylko zaopiniować poprawki, a nie prowadzić debatę - odpowiadał przewodniczący komisji Stanisław Piotrowicz (PiS)
. Wniosek poparło 12 posłów, przeciw było 17.
Przebieg obrad komisji
Posłanka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz, podczas dyskutowania poprawki dotyczącej skargi nadzwyczajnej stwierdziła, że skarga wprowadzi chaos. Z kolei Barbara Dolniak podkreśliła, że instytucja skargi nadzwyczajnej jest nie do przyjęcia. - W super izbie tworzycie super kancelarię - mówił o planie utworzenia kancelarii Izby Dyscyplinarnej poseł PO Robert Kropiwnicki.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
PO zgłosiło poprawkę opowiadającą się za usunięciem z projektu ustawy o SN artykułu mówiącego o możliwości powoływania przez Ministra Sprawiedliwości rzeczników dyscyplinarnych. Poprawka została odrzucona. Platforma Obywatelska zgłosiła sprzeciw, aby prezes Izby Dyscyplinarnej mógł samodzielnie wnioskować do Ministra Sprawiedliwości o wydelegowanie sędziów do tej Izby. - Tworzycie dwa sądy w jednym - mówiła opozycja.
Komisja przyjęła jedną poprawkę PO, 23 głosy za jeden przeciw.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Arkadiusz Myrcha (PO) mówiąc o poprawce 55 był za wykreśleniem przepisu o terminie prowadzenia ustawy o SN. - Chodzi o powołanie nowych rzeczników dyscyplinarnych, chodzi o to, by dzisiejsi rzecznicy nie mogli dłużej sprawować swoich funkcji - mówił.
Borys Budka o vacatio legis "rzucamy ostatnie koło ratunkowe". - Proponujemy, by ustawa wchodziła po 12 miesiącach - mówił. Poprawka nie uzyskała poparcia.
Łącznie zgłoszono ponad 62 poprawki do projektu ustawy o Sądzie Najwyższym, w tym 36 - autorstwa PiS o charakterze uściślającym. Zaledwie jedna poprawka opozycji zastała przyjęta przez komisję. Uwzględniono jedną poprawkę opozycji - autorstwa PO - aby skreślić przepis przejściowy odnoszący się do kwestii dodatkowego zatrudnienia sędziów SN i sądów powszechnych.
Nie znalazły poparcia m.in. poprawki PO - by skargi nadzwyczajne mógł wnosić także prezydent RP oraz Kukiz’15 - aby polscy sędziowie odpowiadali finansowo za szkodę lub krzywdę wyrządzoną przy rażącym naruszeniu przez nich prawa. Opozycja też wnioskowała o zmianę przewodniczącego komisji. Wniosek został odrzucony.
Zakończenie obrad komisji oznacza, że projekty Andrzeja Dudy dotyczące Sądu Najwyższego oraz Krajowej Rady Sądownictwa są gotowe do ostatecznych głosowań w Sejmie. Głosowanie najprawdopodobniej odbędzie się w piątek. O godzinie 01.30 przewodniczący Stanisław Piotrowicz zakończył obrady.
Protesty przed Sejmem
Przed Gmachem Sejmu odbyły się protesty Koalicji Prodemokratycznej skupiającej: Obywateli RP, Warszawski Strajk Kobiet, Odnowę, Tamę, Obywateli Solidarni w Akcji oraz KOD Mazowsze. Manifestowano przeciwko reformie sądownictwa.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
- Dziś, jako Koalicja Prodemokratyczna wzywamy Polaków pod Sejm. W tej chwili zaczyna się druga część prac nad ustawami o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa - powiedziała Agnieszka Wierzbicka z Warszawskiego Strajku Kobiet.
- W sejmie na godzinę 22:00 została zwołana komisja poselska, a nam zależało na uczestnictwie posłów i posłanek, którzy chcieli razem z nami pokazać to miejsce zgromadzenia obywatelskiego i wezwać Polskę pod sejm - mówiła Wierzbicka, dodając, że "główny przekaz (protestu - red.) to apel, by Polska przyjechała pod sejm.