Królewiec żyje nową aferą. Gwałtowne podwyżki paliwa. "Nigdy nie było tak drogo"

Przez dekady byli rajem, gdzie litr paliwa można było kupić za równowartość 2 zł. Teraz ceny na stacjach biją rekordy. - Atak na Ukrainę i wprowadzone sankcje wywołują w Rosji kryzys cen paliw. To wręcz zabawne, jak cierpi mocarstwo węglowodorów - komentuje ekspert Wojciech Jakóbik.

Władimir Putin i gubernator obwodu królewieckiego Anton AlichanowWładimir Putin i gubernator obwodu królewieckiego Anton Alichanow
Źródło zdjęć: © Kremlin | materiały prasowe
Tomasz Molga

"Zaledwie 806 litrów benzyny można kupić za przeciętną miesięczną pensję. Paliwo w obwodzie kaliningradzkim trudno nazwać przystępnym cenowo. W Moskwie mogą kupić 2500 litrów. Nasz region jest w czołówce pod względem wysokich cen benzyny" - alarmowała niedawno regionalna telewizja z Królewca - Kaskad TV.

Dla mieszkańców regionu szokiem okazały się podwyżki cen w trakcie wakacji. Litr oleju napędowego kosztuje w przeliczeniu na złotówki 2,60 zł (60 rubli), a benzyny 95 2,50 zł (57 rubli). W Polsce takie ceny wydają śmiesznie niskie, ale w obwodzie królewieckim średnia pensja wynosi około 2100 zł (49 tys. rubli). Królewieckie media przeliczają, że w porównaniu do dochodów nigdy nie było tak drogo.

Dziennikarze zaczęli pytać ekspertów o przyczyny drożyzny. Ceny paliw są wyższe w rosyjskich regionach blisko frontu, np. na Krymie albo na rosyjskim dalekim wschodzie: Kamczatce i Sachalinie. "Rosja zszokowana ceną benzyny w Kaliningradzie", "Diesel już po 60 rubli: ceny paliw w Kaliningradzie znów wzrosły", "Nocą podnieśli ceny o dwa ruble" - to tytuły w mediach. Każdy taki tekst wywoływał falę negatywnych emocji na rosyjskojęzycznym serwisie Telegram.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Atak dronów na Moskwę. Szyby wylądowały na chodniku

Burza w Królewcu. Dostają po kieszeniach

Po pytaniach od mieszkańców, zadawanych gubernatorowi w mediach społecznościowych, sprawa wywołała reakcję urzędników. Kilka dni temu na koncie gubernatora Antona Alichanowa w serwisie VKontaktie ukazał się komunikat obwodowego Ministerstwa Rozwoju Gospodarczego.

"W obwodzie nie ma rafinerii, a sprzedawcami detalicznymi są Łukoil, RosNieft, Nieftiegaz, Surgutnieftiegaz i inni. Główną składową ceny detalicznej paliwa jest cena zakupu w zakładzie producenta oraz koszty transportu dostawy paliwa do Kaliningradu. (...) Sprzedający ustalają ceny towarów we własnym zakresie na podstawie ceny zakupu" - tłumaczyli urzędnicy.

Współpracownicy gubernatora poinformowali, że "osoby, które zauważyły ​​gwałtowny wzrost cen paliw, proszone są o zgłaszanie tego bezpośrednio do OFAS (Obwodowego Federalnego Urzędu Antymonopolowego)".

Burza o ceny paliw wcale nie ucichła. Telewizja Kaskad TV dopytywała ekspertów, jak to jest, że w obwodzie wydobywa się ropę naftową, a lokalne ceny paliw należą do najwyższych w Rosji. - Benzyna będzie droga w każdych okolicznościach, bez względu na to, jak bardzo władze będą starały się zapewnić dostawy do Obwodu Kaliningradzkiego - komentował Aleksiej Zubec, prorektor ds. rozwoju strategicznego Uniwersytetu Finansowego przy rządzie Federacji Rosyjskiej.

Wyjaśnił, że wąskim gardłem jest transport paliw drogą morską do obwodu. Natomiast w samym Królewcu nie ma sensu budować rafinerii (taki pomysł pojawił się w 2017 roku). Jego zdaniem potrzeby lokalnego rynku są zbyt małe, a do produkcji paliw w skali rafinerii trzeba by dowozić ropę tankowcami. - Sytuacja z cenami paliw nie będzie tragiczna - pocieszał Zubec.

W Rosji brakuje paliw

Według Wojciecha Jakóbika, eksperta ds. energetyki, redaktora naczelnego serwisu BiznesAlert.pl, mieszkańcy rosyjskiego regionu nie usłyszeli najważniejszych argumentów. - Rosja zmaga się z kryzysem paliwowym, a wpływ mają na to sankcje wprowadzone po ataku na Ukrainę. Sprzedaż paliw jest objęta rządowymi dopłatami, a te zmniejszono o połowę, ponieważ rząd szukał oszczędności w wydatkach. W efekcie rosyjskim koncernom nie opłaca się sprzedawać paliw na krajowych stacjach. Szukają zbytu na azjatyckich rynkach, próbują obchodzić sankcje - mówi WP Wojciech Jakóbik.

- To ironia losu, że kraj, który leży na surowcach naturalnych, zmaga się z takimi problemami. Ceny rosną, bo w Rosji zmniejsza się podaż paliw - dodaje.

Jakóbik przypomina, że w rosyjskiej branży paliwowej w lipcu wybuchła afera związana tworzeniem "awaryjnej rezerwy" benzyny. Miała wynosić 2 mln ton i rzekomo budowano ją od kwietnia. Gdy rafinerie zostały zamknięte z powodu sezonowych napraw, okazało się, że rezerwa istniała tylko na papierze. Paliwo nie trafiło na rynek. Sprzedawcy hurtowi nieoficjalnie wypowiadali się na ten temat w mediach (o sprawie informowała m.in. agencja Reutera i The Moscow Times).

Przypomnijmy, że sankcje gospodarcze, a szczególnie ograniczenia w transporcie produktów wywoływały już niedobory w zaopatrzeniu sklepów w Królewcu. W 2022 roku Rosjanie w panice wykupili cukier w sklepach. Brakowało też cementu, sosu pomidorowego, a także butów sportowych Nike i Adidas (firmy odcięły się od rosyjskiego rynku).

- W obwodzie odczuwalny jest brak niektórych towarów. Inne produkty osiągają z kolei wysokie ceny. Poziom niezadowolenia społecznego wobec polityki Kremla jest relatywnie wysoki. Oczywiście ktoś, kto liczył na szybkie "zduszenie" gospodarki obwodu, pewnie się przeliczył, ale z pewnością sankcje działają - komentował w WP dr hab. Krzysztof Żęgota z Instytutu Nauk Politycznych Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie.

Wybrane dla Ciebie

Zwycięstwo Nawrockiego. Węgierska gazeta o ciosie dla ich opozycji
Zwycięstwo Nawrockiego. Węgierska gazeta o ciosie dla ich opozycji
Import rosyjskiego gazu. Węgry i Słowacja przeciwko zakończeniu
Import rosyjskiego gazu. Węgry i Słowacja przeciwko zakończeniu
Media: Netanjahu prowadzi wojnę bezprawnie i bez strategii
Media: Netanjahu prowadzi wojnę bezprawnie i bez strategii
Neolityczne odkrycie na Pomorzu. Kołobrzeska Wenus zaprezentowana w muzeum
Neolityczne odkrycie na Pomorzu. Kołobrzeska Wenus zaprezentowana w muzeum
Tragiczny weekend w słowackich Tatrach. Polacy wśród ofiar
Tragiczny weekend w słowackich Tatrach. Polacy wśród ofiar
Ponad trzy tysiące protestów wyborczych. Będzie ich jeszcze więcej
Ponad trzy tysiące protestów wyborczych. Będzie ich jeszcze więcej
Europa wyprzedza USA. Do Kijowa płyną miliardy
Europa wyprzedza USA. Do Kijowa płyną miliardy
Przedterminowe wybory. Co sądzą Polacy?
Przedterminowe wybory. Co sądzą Polacy?
Czekali na pomoc humanitarną. Izrael miał otworzyć ogień
Czekali na pomoc humanitarną. Izrael miał otworzyć ogień
Nadeszły upały. Prognoza na najbliższe dni
Nadeszły upały. Prognoza na najbliższe dni
Śmierć polskiego żołnierza w Iraku, burze na południu Polski, plan Trumpa. Co wydarzyło się w poniedziałek?
Śmierć polskiego żołnierza w Iraku, burze na południu Polski, plan Trumpa. Co wydarzyło się w poniedziałek?
"Budujemy lidera". Tusk chwali się podpisaną umową
"Budujemy lidera". Tusk chwali się podpisaną umową