Katastrofa Su-30 w Królewcu. Załoga nie żyje
W obwodzie królewieckim rozbił się rosyjski myśliwiec Su-30. Załoga maszyny zginęła na miejscu. W sieci pojawiło się nagranie z momentu wypadku.
W rosyjskim obwodzie królewieckim, eksklawie graniczącej z Polską, rozbił się rosyjski myśliwiec Su-30, a jego załoga zginęła - poinformował w sobotę portal Meduza, powołując się na resort obrony Rosji.
Serwis podał, że samolot wykonywał lot szkoleniowy. Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną wypadku była awaria techniczna. Maszyna nie była uzbrojona i spadła na niezamieszkane terytorium - przekazano.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"12 sierpnia podczas lotu szkolnego w obwodzie kaliningradzkim samolot Su-30 rozbił się na niezamieszkałym terenie. Załoga samolotu zginęła. Według wstępnych informacji przyczyną katastrofy była awaria techniczna" - podał Zachodni Okręg Wojskowy, cytowany przez kremlowską agencję TASS.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukraina szykuje atak? Generał mówi o "przełomowym uderzeniu"
Su-30 to rosyjski dwumiejscowy ciężki myśliwiec wielozadaniowy.
Atak na most Krymski
Sobota to fatalny dzień dla rosyjskiego wojska. Po godz. 13 czasu polskiego nad mostem Krymskim łączącym półwysep z Rosją pojawiły się kłęby dymu.
Agencja Reutera napisała, powołując się na rosyjskie ministerstwo obrony, że siły ukraińskie próbowały zaatakować most rakietami S-200.
Mieszkańcy rosyjskiego miasta Kercz zgłosili aż osiem eksplozji w pobliżu mostu. Rosjanie twierdzą jednak, że przeprawa nie została uszkodzona - informuje ukraiński Kanał 24.
- Siły rosyjskie zestrzeliły dwie ukraińskie rakiety nad Cieśniną Kerczeńską - poinformowały zachodnie agencje, powołując się na gubernatora Krymu z nadania Moskwy Siergieja Aksjonowa.
Źródło: PAP/Telegram/24tv.ua
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski