Żona Piotra Kijanki będzie walczyć o bezpieczeństwo nad Wisłą. Jest projekt
Agnieszka Kijanka chce pomóc Krakowowi, debiutując w budżecie obywatelskim. Chce wzmocnić monitoring na bulwarach wiślanych. Taką decyzję podjęła tuż po śmierci męża, którego szukała cała Polska.
Piotr Kijanka zaginął 6 stycznia. Świętował wraz z przyjaciółmi urodziny swojej żony, w restauracji na krakowskim Kazimierzu. Żona wcześniej wróciła do domu, by zająć się dwuletnim dzieckiem pary. Piotr wyszedł z lokalu po godz. 23, ale nie dotarł do domu. Zaginął. Przez dwa miesiące poszukiwała go rodzina, policja, przyjaciele i tysiące internautów. Jego ciało odnaleziono przy stopniu wodnym Dąbie.
Agnieszka Kijanka już w pierwszych wywiadach po znalezieniu ciała męża zapowiadała, że "chce żal przekuć w konkretne działanie."
- Muszę zrobić coś dla Piotra. Choćby postarać się, żeby powstało oświetlenie na bulwarach, by zainstalowano monitoring, może barierki. Będę działać w tym kierunku. Zostaję w mieszkaniu nad Wisłą, chcę wychować tutaj dzieci, stwórzmy bezpieczny bulwar - mówiła w rozmowie z krakowską "Gazetą Wyborczą."
Jej projekt obywatelski - #bezpieczninabulawarach - zakłada wzmocnienie systemu monitoringu miejskiego między Bulwarami Wiślanymi do Mostu Stoczniowców. Na tym odcinku może się pojawić aż 10 nowych kamer. Jak czytamy w opisie pomysłu, dodatkowy sprzęt zagwarantuje, że "nigdy więcej nie będziemy mieli do czynienia z niewiadomymi przyczynami różnego rodzaju zdarzeń wymagających wyjaśniania, jak to miało miejsce w przypadku zaginięcia Piotra Kijanki."
W tegorocznej edycji budżetu obywatelskiego mieszkańcy Krakowa mają do dyspozycji sumę 12 455 000 zł. To od ich głosów zależy, co zostanie sfinansowane z tej puli. Na razie można zgłaszać kolejne propozycje projektów do końca marca.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl