PolskaZamach na krakowski unikat architektoniczny

Zamach na krakowski unikat architektoniczny

Elewację kamienicy przy ul. Kochanowskiego 18 w Krakowie zdobią unikatowe wyryte w tynku motywy roślinne. Wykonane zostały ponad sto lat temu techniką, która nosi nazwę sgraffito. W Krakowie takich dekoracji jest zaledwie około 20, a ta przy Kochanowskiego 18 jest wyjątkowo cenna. Ekipa remontowa, która wczoraj zabezpieczała budynek siatką ochronną najwyraźniej nie zdawała, albo nie chciała zdawać sobie sprawy z rangi zabytku.

Zamach na krakowski unikat architektoniczny
Źródło zdjęć: © G.Krakowska

28.07.2007 | aktual.: 30.07.2007 09:46

Sgraffito pokrywa całą elewację, a nie tylko jej fragment i, choć od ponad stu lat nie było konserwowane, świetnie się trzyma. Dzięki temu można byłoby lepiej poznać zastosowaną przez wykonawców technologię - stwierdziła dr Monika Bogdanowska, konserwator dzieł sztuki. Poza tym sgraffito przy Kochanowskiego jest sygnowane przez autora - Antoniego Tucha, artystę z Wiednia, który współpracował m.in. z Matejką i Wyspiańskim. Jego dekoracje można podziwiać we wnętrzach Teatru Słowackiego i kościoła Mariackiego. To dodatkowy atut. Sgraffita zwykle bowiem były anonimowe - podkreśla dr Bogdanowska.

Otwory, na których mocowano siatkę wiercone były w ścianę z sgraffito- relacjonował Paweł Winiewski, współzałożyciel Konfederacji na rzecz przyszłości Krakowa "Cracovia Urbs Europea". To on, zaniepokojony niszczeniem zabytku, zawiadomił policję. Gdy zapytałem robotników, co stanie się z dekoracją na elewacji, usłyszałam, że pewnie będzie skuta. Nie mogłem nie zareagować - dodał Paweł Winiewski. Właścicielka kamienicy bagatelizuje sprawę. Nie było żadnej afery. Znalazł się, chwała Bogu, miłośnik sztuki. Docenił piękno, powiedział, że będzie walczył - o kamienicę, o sztukę - z przekąsem komentowała kobieta. Przekonywała również, że zabezpieczenie elewacji było konieczne, ponieważ kruszący się fragment fasady, znajdujący się tuż pod dachem zagrażał bezpieczeństwu przechodniów. Dlatego właśnie został zabezpieczony siatką. Otwory na uchwyty do mocowania siatki mogły być wiercone w gzymsie, a nie bezpośrednio w sgraffito - ripostował Paweł Winiewski.

Na jesień planowany jest remont kamienicy przy ul. Kochanowskiego 18. Na razie nie została wybrana ekipa, która go wykona, a według Moniki Bogdanowskiej, muszą to zrobić specjaliści. W krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych są świetni specjaliści od konserwacji. Właściciele prywatnych kamienic mogą zwracać się o dotacje na remont do Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa. Dla ratowania tak cennego sgraffito przy ul. Kochanowskiego z pewnością znajdą się pieniądze - dodała Monika Bogdanowska.

Sgraffito to dawna technika związana z malarstwem ściennym. Znana była już w starożytności, ale swój ponowny rozkwit zawdzięcza włoskiemu renesansowi. Polega na ryciu lub wyskrobywaniu rysunku w świeżym, jeszcze nie związanym tynku. Po nałożeniu kilku (najczęściej dwu) warstw różnobarwnego tynku, zeskrobuje się częściowo (np. z wykorzystaniem szablonu) wilgotne warstwy górne i odsłania dolne, uzyskując w ten sposób dwubarwnej lub wielobarwnej ornamentacji.

Technika ta była popularna w Krakowie w XVI i XVII wieku. Do dziś zachowały się z tych czasów sgraffita przy ul. Kanoniczej. Moda powróciła pod koniec XIX wieku. Pierwsze dekoracje tego typu powstały na ścianie kamienicy na rogu Rynku i ul. św. Jana (zostało zrekonstruowane dwa lata temu) i przy ul. Basztowej 18. Trzy sgraffita znajdują się na kamienicach przy ul. Studenckiej. Można je zobaczyć także we Collegium Wróblewskiego przy u. Gołębiej.

Małgorzata Nitek, (WRONA), (Polskapresse)

krakówsztukazabytek
Zobacz także
Komentarze (0)