Zakopianka. Turyści wracają z Tatr, tworzą się korki na S7
Wczesnym popołudniem w niedzielę zaczęły się utrudnienia na Zakopiance. Obecnie podróż ze stolicy Tatr do granic Krakowa zajmuje ponad 3 godziny, a ta podróż z czasem może się wydłużyć.
- W niedzielę na Zakopiance obserwujemy duży wzrost natężenia ruchu samochodowego, widać że powoli zaczynają się wyjazdy z Zakopanego - mówił wczesnym popołudniem w rozmowie z reporterem WP asp. sztab. Roman Wieczorek z KPP Zakopane.
Utrudnienia w ruchu tworzą się tuż przy wyjeździe z Zakopanego, dalej sznur aut stoi w korkach w pobliskich Szaflarach. W dalszej części trasy szybkiego ruchu nr 7 obserwowane są w okolicach Nowego Targu.
Zmotoryzowani muszą także odczekać przy zjeździe z "dwupasmówki" w Skomielnej Białej. "Niefajnie jest już też na wjeździe do Krakowa. W Libertowie też postoicie" - czytamy na facebookowym profilu "Zakopianka - utrudnienia, wypadki, informacje".
Zakopianka to popularny odcinek trasy z Krakowa do Zakopanego. Prowadzi ona DK7 ze stolicy Małopolski do Rabki-Zdroju, żeby potem być przedłużona do DK47 do stolicy Podhala. Cały odcinek liczy sobie 102 kilometry długości - obecnie potrzeba aż 3 godzin, aby przemieścić się z gór do Krakowa.