Osły, rekiny i byki na uczelniach
Polskie uczelnie chcą dorównać zagranicznym. Zaczynają od maskotek. Uniwersytet Śląski ma już swojego osiołka, a Śląski Uniwersytet Medyczny dwa wąsate sumy. Maskotki chce mieć coraz więcej szkół wyższych w kraju - zauważa "Dziennik Polski".
- Większość zachodnich uczelni już je ma. To dobry pomysł na promocję szkoły - przekonuje gazetę Piotr Kciuk, kierownik biura promocji i karier Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. Kilka miesięcy temu, z okazji jubileuszu 65-lecia, UP ogłosił więc konkurs na projekt symbolu szkoły. Studenci i pracownicy uczelni nadesłali 37 zgłoszeń. Wśród propozycji znalazły się lwy, sowy, smoki, a nawet nietoperze. Jury konkursu nie udało się jednak wyłonić zwycięzcy.
Największe uznanie i drugie miejsce zdobyła agrafka, trzecie zajęły ex aequo: USB zwierzak oraz podkładka i pokrowiec na mysz komputerową. Wyróżnienia otrzymały nalepki "stworki z UP" i maskotka w kształcie budynku uczelni. Żadna z propozycji nie przypadła jednak do gustu senatowi. Władze UP już przymierzają się do ogłoszenia kolejnego konkursu.