Lech Kaczyński: Rzeczpospolita to nie tylko "nocny stróż"
- Polacy potrzebują i zasługują na sprawne państwo, Rzeczpospolita to nie tylko "nocny stróż", a władza rządowa i samorządowa musi czynić dużo więcej niż należy do obowiązków takiego stróża - ocenił prezydent Lech Kaczyński, odbierając podczas uroczystej sesji rady Nowego Sącza tytuł honorowego obywatelstwa tego miasta.
09.11.2009 16:22
Lech Kaczyński uważa, że polskie państwo musi być sprawne, aby spełniać swoje zadania i wyjść z obecnych kłopotów. Jak zaznaczył, jest przekonany, że nasz kraj zasłużył i potrzebuje takiego państwa. Dodał, że trzeba do niego "krok po kroku" dążyć.
W ocenie Lecha Kaczyńskiego o tym, czym będzie Polska za 20 lat, w dużym stopniu zadecydują ludzie, którzy stanowią dziś elity poszczególnych regionów i miast. - To oni, ich poczucie obowiązku, kwalifikacje, przywiązanie do małej ojczyzny, które jednak zawsze musi być tylko pochodną przywiązania do ojczyzny wielkiej, zadecyduje o tym, jaką będziemy mieli Polskę - mówił prezydent.
Jak dodał, to od nas zależy, czy będziemy za kolejne 20 lat cieszyć się z rozwoju Polski bliskiemu 60% poziomu unijnego, czy będziemy się zbliżać do 100%. - Ja bym sobie tego bardzo życzył, żeby Polska taki sukces osiągnęła, a on musi być realizowany w całym kraju, nie przez kilka lokomotyw - podkreślił Lech Kaczyński.
Zaznaczył, że w ostatnich latach wydawało się, iż Polska jest na prostej drodze do osiągnięcia dużego sukcesu, ale w obliczu globalnego kryzysu finansowego pojawiły się nowe zagrożenia. - Trzeba pokonać na każdym szczeblu, także i na szczeblu tego miasta - dodał. życia".
Prezydent Nowego Sącza Ryszard Nowak zaznaczył, że honorowe obywatelstwo dla Lecha Kaczyńskiego to "skromny wyraz uznania, za podtrzymywanie i kultywowanie przez wiele lat ducha naszej niepodległości. - Jest Pan dla nas symbolem suwerennej Polski - podkreślił.
Lech Kaczyński otrzymał tytuł honorowego obywatela Nowego Sącza na mocy uchwały rady miasta z 20 października tego roku. Wnioskodawcy uchwały przypomnieli w niej, że w wyborach parlamentarnych w 1991 roku zdobył on mandat posła na Sejm I kadencji z listy Porozumienia Centrum z okręgu nowosądeckiego i piastował go do 1993 roku, tj. do chwili rozwiązania Sejmu przed upływem kadencji.
"Szybko otworzył w Nowym Sączu biuro poselskie, służył też swoją wiedzą i pośrednictwem w rozwiązywaniu lokalnych problemów" - podkreślono we wniosku. Jak przypomnieli sądeccy radni, Lech Kaczyński wygrał wybory prezydenckie w Nowym Sączu ze znacznie większym poparciem niż w całym kraju. Wyższa, prawie o 10%, była tam również frekwencja.