PolskaLech Kaczyński będzie miał w Krakowie rondo

Lech Kaczyński będzie miał w Krakowie rondo

Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski chce, aby w mieście powstały ulice tragicznie zmarłych prezydentów RP - Lecha Kaczyńskiego i Ryszarda Kaczorowskiego. Razem z przewodniczącym rady miasta Józefem Pilchem, radnym PiS, zaproponował, by rondo Mogilskie zmieniło nazwę na rondo im. Lecha Kaczyńskiego.

13.04.2010 | aktual.: 14.04.2010 09:06

Na razie nie wiadomo, która z ulic zostałaby nazwana na cześć Ryszarda Kaczorowskiego. - Zależy nam na tym, by godnie uczcić pamięć tragicznie zmarłych prezydentów. Dwóch ludzi szczególnie ważnych dla Polski. Wierzę, że ta inicjatywa spotka się z przychylnością radnych - mówi prezydent Jacek Majchrowski.
Radni miasta z wszystkich opcji przyklaskują propozycji prezydenta Krakowa.

- Propozycja wydaje się bardzo ciekawa, jednak myślę, że najpierw trzeba usiąść do rozmów i poważnie rozważyć, którym miejscom można by nadać imię tragicznie zmarłych prezydentów - mówi Stanisław Zięba, szef klubu PO w Krakowie. - Nie mogą to być jakieś malutkie uliczki. To trzeba zrobić w sposób godny - dodaje.

Propozycja nadania jednej z krakowskich ulic imienia Ryszarda Kaczorowskiego, ostatniego prezydenta na uchodźstwie, padła z ust prof. Majchrowskiego jeszcze w sobotę, po mszy w intencji pomordowanych w Katyniu polskich oficerów. Wczoraj prezydent ponowił złożoną na cmentarzu Rakowickim deklarację. Józef Pilch (PiS), przewodniczący rady miasta, przypomina, że radni mieli wyjątkową okazję, aby uhonorować prezydenta Lecha Kaczyńskiego. - Mieliśmy szansę, aby temu wielkiemu człowiekowi nadać tytuł honorowego obywatela miasta. Wiemy, do jakiej doszło awantury. Prezydent Lech Kaczyński zasłużył sobie na to, by Kraków oddał mu honory. Byłby to zaszczyt dla nas wszystkich - mówi. - Nazwanie ulic imionami prezydentów to pomysł bardzo dobry. O takich sprawach powinniśmy jednak zacząć rozmawiać, jak skończy się żałoba narodowa - proponuje.

Choć nazwy placów i ulic uchwala rada miasta, to w Krakowie obowiązuje dwuletnie moratorium (od śmierci znanej postaci musi upłynąć przynajmniej dwa lata, żeby można było jej imieniem nazwać plac czy ulicę). - Jednak radni mogą skrócić obowiązujące moratorium - przypomina Łukasz Osmenda, radny niezależny. - Wydaje mi się jednak, że pomysł uhonorowania prezydentów Lecha Kaczyńskiego i Ryszarda Kaczorowskiego nazwaniem ulic imieniem obu prezydentów jest bardzo trafny - przyznaje Osmenda.

Dariusz Olszówka z koła radnych "Polska XXI-Kraków" również popiera pomysł prezydenta. - Chyba nikt nie ma wątpliwości, że Kraków powinien w jakiś szczególny sposób upamiętnić ofiary tragedii pod Smoleńskiem - mówi. - Pomysł, aby rondo Mogilskie nazwać rondem im. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, to dobry pomysł. Jest to nowa inwestycja w pobliżu centrum Krakowa. Miejsce wydaje się idealne - mówi Olszówka.

Do radnych miasta zwrócili się w tej sprawie z apelem krakowscy kombatanci. - Kraków był zawsze miastem, które jako pierwsze w Polsce honorowało na różne sposoby jej najlepszych synów. Do tego grona należeli obaj tragicznie zmarli prezydenci - mówi Jerzy Bukowski, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych. - Radni powinni dokonać wyboru takich ulic, których lokalizacja byłaby godna dla obu głów państwa - dodaje.

Zobacz wydanie internetowe: Kraków pamięta o Janie Pawle II

krakówkatastrofalech kaczyński
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)