Kraków. Napisy z imionami osób LGBT na murze kuratorium. " Zaprzestańcie deprawacji dzieci"
Na fasadzie budynku małopolskiego kuratorium w Krakowie wypisano imiona dzieci LGBT, które popełnił samobójstwo. "Tragedie młodych osób, ich rodzin, są cynicznie wykorzystane do walki w celach ideologicznych" - pisze w oświadczeniu kurator Barbara Nowak. To już kolejny taki incydent w ostatnich dniach.
Zuza, Michał, Kacper, Wiktor, Milo i Dominik - to imiona dzieci, które z relacji "Queerowego maja" miały stać się ofiarami homofobicznej nagonki i z powodu prześladowań odebrać sobie życie. Zostały one wypisane sprayem na fasadzie budynku małopolskiego kuratorium oświaty przy ul. Szlak w Krakowie.
Do sprawy odniosła się Barbara Nowak. W oświadczeniu przesłanym do mediów akcję nazywa "happeninigiem" a ich twórców "chuliganami". Małopolska kurator zaapelowała do "wszystkich organizacji LGBT i dziennikarzy parających się promocją haseł ideologii gender/LGBT", wzywając do zaprzestania seksualizacji nieletnich.
Przeczytaj też: Barbara Nowak nazywa Trzaskowskiego "głównym polskim genderystą". Twierdzi, że chce "zwiększyć grupę LGBT"
"Pozwólcie im na harmonijny rozwój i ukształtowanie swojej seksualności w zgodzie z własnymi potrzebami. Sfera intymna każdego człowieka jest jego sprawą osobistą. Szanujcie godność dzieci" - napisała kurator. Dodała, że rodzice mają prawo wychowywać dzieci tak, "jak gwarantuje im to Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej".
Według Nowak "każda tragedia śmierci samobójczej musi być wyjaśniona przez prokuraturę", ale "robienie wokół nich widowiska, wyreżyserowanego eventu, happeningu jest działaniem obliczonym na inne cele niż dążenie do poznania prawdy".
Sprawą zajęła się policja. W rozmowie z polsatnews.pl rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń poinformował, że w poniedziałek przed południem funkcjonariusze udali się na miejsce zdarzenia, gdzie mieli dokonać oględzin i przyjąć zgłoszenie od przedstawiciela kuratorium.
Przypomnijmy, że do podobnej akcji doszło w Warszawie. W nocy z wtorku na środę na budynku Ministerstwa Edukacji Narodowej pojawiły się napis "moje dziecko LGBT plus", a także imiona: Wiktor, Michał, Kacper, Zuzia, Dominik. - To są barbarzyńcy i idioci, którzy nie potrafią uhonorować tradycji i zabytków w Polsce - stwierdził odchodzący szef MEN. Dariusz Piontkowski dodał, że "doszło do zbeszczeszczenia budynku".