Kraków: Leon Tarasewicz w Galerii Starmach
W Galerii Starmach w Krakowie otwarto we wtorek wystawę najnowszych obrazów Leona Tarasewicza.
Po raz ostatni w Krakowie obrazy Tarasewicza pokazywane były na początku lat 90. na wystawie "Europa nieznana" w Krzysztoforach. Tym razem w Galerii Starmach można oglądać prace, które artysta namalował w ostatnich dwóch latach.
Są to płótna nieograniczone ramami, szczelnie pokryte farbami o dynamicznie ułożonych, przenikających się barwach. Żaden z obrazów nie ma tytułu, bo jak mawia sam Tarasewicz malarstwo to myślenie wspomagane kolorem. By zdefiniować kolor trzeba go umieścić na rysunku w kompozycji czy w konstrukcji. Reszta dopasuje się sama.
Specjalnie dla Galerii Starmach Tarasewicz wykonał rodzaj instalacji malarskiej z surowych drewnianych desek, która imituje kadź wypełnioną po brzegi farbami. Sam traktuje swoje dzieło nie jak instalację, lecz przeniesienie płaskiego obrazu w przestrzeń.
Dla mnie nie jest to instalacja, bo instalacja jest kompozycją z rzeczy gotowych. Dla mnie to cały czas malarstwo. To że przyzwyczailiśmy się do obrazu płaskiego, wieszanego w ramie na ścianie to tradycja od czasów niederlandzkich, od czasów, kiedy obraz stał się towarem. Wcześniej malowano na ścianach, w Grecji a deskach. Malarstwo jest szerokim spektrum dlaczego ograniczać się właśnie do farby olejnej na płótnie? - pyta Tarasewicz.
Twierdzi, że od lat nie wystawiał w Krakowie, bo nie otrzymywał takich propozycji, a poza tym cały czas jest zajęty pracą.
Wystawa prac Tarasewicza w Galerii Starmach potrwa do 23 listopada. (mk)