Kraków: jest wyrok ws. skandalicznego billboardu. Działacz pro life uniewinniony
We wtorek krakowski sąd uniewinnił działacza pro life od zarzutu wywołania zgorszenia poprzez wywieszenie plakatu antyaborcyjnego. Przyjął, że Adam K. działał w przekonaniu, że postępuje zgodnie z prawem.
13.03.2018 | aktual.: 08.06.2018 14:37
Sprawa dotyczyła billboardu antyaborcyjnego, który zawisł w 2016 r. na ścianie kamienicy przy ul. Monte Cassino w Krakowie. Na billboardzie widniał m.in. napis "Aborcja zabija" oraz zdjęcie martwego płodu we krwi.
Zszokowani mieszkańcy złożyli doniesienie na policję. Ostatecznie działacz Fundacji Pro–Prawo do Życia, który rozwiesił antyaborcyjny billboard, Adam K. stanął przed sądem.
Sąd uniewinnił obwinionego, ale podkreślił, że wywieszenie billboardu stanowiło wykroczenie zgorszenia publicznego. "Ukazywanie zwłok, nawet w celu promowania szczytnych idei, stanowi naruszenie zwyczajów, norm obyczajowych i zasad współżycia społecznego" zaznacza w uzasadnieniu sąd.
Adam K. po wyjściu z sali skomentował wyrok: - Spodziewaliśmy się uniewinnienia. Ten wyrok nie stanowi przełomu, bo rok temu w tym samym sądzie, też w sprawie plakatu antyaborcyjnego zapadło również rozstrzygnięcie uniewinniające - mówi. - Rozważymy natomiast apelację od wyroku, w kwestii uzasadnienia, bo rok temu usłyszałem zupełnie inne - kończy.
Pytany przez "Wyborczą", czy wobec takiego uzasadnienia sądu nadal będzie wieszać takie plakaty Kulpiński odpowiedział: - Kampania fundacji będzie trwała dalej.
- Mimo uniewinnienia wyrok, w kontekście przytoczonych przez sąd argumentów, to przełom - komentowała rozstrzygnięcie Joanna Grzymała-Moszczyńska, oskarżycielka posiłkowa w tej sprawie. - Na pewno będziemy składać apelację. Nasza walka trwa dalej, bo w przestrzeni publicznej nie powinno być miejsca na tak drastyczne komunikaty - zapowiedziała.
Źródło: wyborcza.pl/krakow