Dziadek pięcioraczków z Krakowa. "Dowiedział się pierwszy"
Pan Zygmunt, który w tym roku będzie obchodził 90 urodziny, może się uważać za najszczęśliwszego dziadka na świecie. To on jako pierwszy z całej rodziny dowiedział się o narodzinach pięcioraczków w krakowskim szpitalu.
W Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie urodziły się pięcioraczki - Charles Patrick, Henry James, Elizabeth May, Evangeline Rose oraz Arianna Daisy - przyszły na świat w niedzielę. Maluchy oddychają już bez wspomagania mechanicznego, a ich dzielna mama Dominika dochodzi do siebie po cesarskim cięciu. Już wkrótce będzie mogła poznawać nowonarodzone maluchy.
W domu na Podkarpaciu czeka na nich już siedmioro rodzeństwa i najszczęśliwszy dziadek na świecie - pan Zygmunt, który ma 14 wnuków i 16 prawnuków.
"Zawsze marzyłam o dużej rodzinie"
- Zawsze marzyłam o dużej rodzinie - mówi w rozmowie z se.pl pani Dominika. 13 lat temu poznała Vincena w Anglii. Młoda matematyczka już wtedy postawiła jeden warunek - chciała mieć pięcioro dzieci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Laptopy od rządu. Sprzętu nie będzie można sprzedać. Minister mówi o zabezpieczeniach
– Mój dziadek wychował ośmioro dzieci, zawsze marzyłam o dużej rodzinie – mówi Super Expressowi pani Dominika.
Marzenia się spełniają. Zanim na świat przyszły pięcioraczki, pani Dominika była już mamą ośmiorga dzieci. To dziadek jako pierwszy dowiedział się, że para spodziewa się tak licznego potomstwa.
Czeka na nich cała miejscowość
– Powiedzieliśmy dziadkowi jako pierwszemu z rodziny, początkowo nas nie do końca rozumiał, ale to oczywiste, w jego czasach nikt o tak licznych ciążach nie słyszał – mówi Dominika Clarke.
Na powrót mamy z pięcioraczkami do rodzinnego Horyńca Zdroju czeka cała lokalna społeczność i przeszczęśliwy dziadek.