Atak w Krakowie. Rozpylił gaz w autobusie
W piątek po południu doszło do ataku na kontrolerkę biletów w Krakowie. Sprawca użył gazu pieprzowego, który rozpylił wewnątrz autobusu podczas rutynowej kontroli. Po wszystkim zbiegł z miejsca zdarzenia. Kobieta potrzebowała specjalistycznej pomocy, z kolei pasażerowie mieli problemy ze wzrokiem i oddychaniem. Policja zabezpieczyła nagrania z monitoringu i rozpoczęła śledztwo w tej sprawie.
Rutynowa kontrola biletów w autobusie zamieniła się w koszmar. W piątek ok. godziny 16 w Krakowie pasażer linii nr 139 rozpylił w środku gaz pieprzowy. Wszystko działo się w okolicach przystanku "Plac Inwalidów", gdy kierowca pojazdu zablokował drzwi, aby kontrolerzy mogli wypełnić swoje obowiązki.
- Kontrolerka była umundurowana. Odniosła obrażenia. Na miejscu otrzymała pomoc pogotowia ratunkowego. Trafiła do szpitala w związku ze złym wynikiem EKG. Pani jest po 50. roku życia - przekazał Piotr Wieczorek, rzecznik prasowy spółki Rewizor, zajmującej się kontrolą biletów.
W wyniku rozpylenia gazu problemy z oddychaniem i wzrokiem mieli też pasażerowie czy drugi kontroler. Sprawca nie posiadał biletu, dlatego wykorzystał zamieszanie wewnątrz autobusu, po czym zbiegł z miejsca ataku. Policja tego samego dnia zabezpieczyła nagrania z monitoringu i rozpoczęła śledztwo w tej sprawie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kontrolerzy biletów boją się o własne życie
Okazuje się, że piątkowy atak na kontrolerkę biletów w Krakowie to nie pierwszy taki przypadek w mieście. Obecnie na zwolnieniach lekarskich, w związku z podobnymi atakami, przebywa czterech krakowskich kontrolerów.
W ubiegły weekend policja z Krakowa przeprowadziła akcję "Bezpieczny powrót", podczas której funkcjonariusze i kontrolerzy wspólnie sprawdzali czy pasażerowie mają bilety. Wówczas aż 91 osób jechało "na gapę", a policjanci wystawili trzy mandaty i siedem upomnień, m.in. za agresję, wulgarność, palenie papierosów czy zaśmiecanie.