1. rocznica pogrzebu na Wawelu - może być "gorąco"
18 kwietnia mija 1. rocznica pogrzebu Pary Prezydenckiej. Maria i Lech Kaczyńscy, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej 10 kwietnia ubiegłego roku, spoczęli na Wawelu w Krypcie pod Wieżą Srebrnych Dzwonów.
W pierwszą rocznice pogrzebu pary prezydenckiej na Wawelu w Krakowie planowanych jest kilka manifestacji. Politycy PiS mają składać kwiaty na sarkofagu Marii i Lecha Kaczyńskich, w planie jest także koncert w Bazylice Mariackiej. Przed Krzyżem Katyńskim mogą się spotkać dwie najliczniejsze manifestacje o skrajnie odmiennych poglądach - dowiedziało się RMF FM.
Pod ten Krzyż planują wieczorem zaraz po koncercie przejść osoby, które przyjadą do Krakowa upamiętnić rocznicę pogrzebu Pary Prezydenckiej. Organizatorzy tej manifestacji oceniają, że może to być nawet 1000 prawicowych działaczy.
W tym samym czasie ze Wzgórza Wawelskiego ruszy kontrmarsz przeciwników pochowania pary prezydenckiej w Krakowie. Tam manifestacja zakończy się na ulicy Bernardyńskiej, czyli w linii prostej 100 metrów od placu, gdzie będą sympatycy PiS-u.
Krakowski magistrat zapewnia, że obie manifestacje się ze sobą nie zetkną. Może jednak dość do słownych utarczek. A dla kierowców rada - omijajcie wieczorem to miejsce.
Rok temu na Wawelu
Prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka zginęli wraz z 94. innymi osobami na pokładzie rządowego samolotu, którym lecieli na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. Uroczystości pogrzebowe wszystkich ofiar katastrofy trwały wiele dni. Żałoba narodowa zakończyła się oficjalnie w dniu pogrzebu Pary Prezydenckiej. Lecha i Marię Kaczyńskich żegnały w Krakowie dziesiątki tysięcy ludzi i delegacje z kilkudziesięciu państw. Niektórzy, jak amerykański prezydent Barack Obama, czy premier Włoch Silvio Berlusconi, nie przybyli z powodu pyłu wulkanicznego z Islandii, który sparaliżował ruch lotniczy w Europie.
Uroczystości pogrzebowe Pary Prezydenckiej relacjonowało blisko 3 tysiące dziennikarzy z całego świata. Uroczystości rozpoczęły się o godz. 14 mszą świętą w Bazylice Mariackiej. O tej samej godzinie w Krakowie zabrzmiał Dzwon Zygmunta, a w Warszawie biły kościelne dzwony i słychać było dźwięk syren. W ten sposób uczczono wszystkie ofiary katastrofy pod Smoleńskiem. Mszy w kościele Mariackim przewodniczył metropolita krakowski kardynał Stanisław Dziwisz, w koncelebrze kilkudziesięciu biskupów. Trumny Lecha i Marii Kaczyńskich stały przed ołtarzem koronacyjnym królów polskich na katafalkach nakrytych czarną tkaniną z motywami lilii andegaweńskiej. Homilię papieskiego wysłannika kardynała Angelo Sodano, który nie przybył do Polski z powodu zamkniętej przestrzeni powietrznej nad Europą, odczytał nuncjusz apostolski arcybiskup Józef Kowalczyk.
Po mszy kondukt pogrzebowy przeszedł ulicami Krakowa na Wawel. Na trasie stały tłumy ludzi z biało-czerwonymi chorągiewkami i kwiatami. Często rozlegały się oklaski, rzucano kwiaty. Złożenie trumien w krypcie poprzedziło krótkie liturgiczne pożegnanie Pary Prezydenckiej w katedrze wawelskiej. Poprowadził je kardynał Stanisław Dziwisz. Potem trumny zostały umieszczone w sarkofagu z onyksu w krypcie pod Wieżą Srebrnych Dzwonów.
W tej samej krypcie, w osobnym pomieszczeniu, znajduje się trumna z ciałem marszałka Józefa Piłsudskiego. W tej części uroczystości uczestniczyła tylko rodzina. Złożeniu trumien w krypcie towarzyszył salut narodowy - 21 salw artyleryjskich oddanych w hołdzie Parze Prezydenckiej.
Następnie na dziedzińcu Zamku Wawelskiego szefowie delegacji zagranicznych złożyli kondolencje rodzinie oraz przedstawicielom polskich władz. Sarkofag, w którym spoczęła Para Prezydencka ma prostą formę prostopadłościanu. Na jego górnej płycie jest wykuty znak krzyża, a na dłuższym boku został umieszczony napis: Lech Aleksander Kaczyński, Maria Helena Mackiewicz Kaczyńska. W późniejszym czasie w krypcie została umieszczona tablica z nazwiskami wszystkich ofiar katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem.