Krąg podejrzanych ws. gwałtu na Polce się zawęża. "Ofiary rozpoznały agresorów na nagraniach"
Policja w Rimini wytypowała 15 podejrzanych, imigrantów z Afryki Północnej, ws. zbiorowego gwałtu na Polce. Na nagraniach z monitoringu widać też bandę czterech gwałcicieli. Napastnicy mogli zaatakować tej samej nocy parę trzydziestoletnich turystów z Varese. Ofiarą Afrykańczyków 12 sierpnia, podobnie jak dwa tygodnie później, miała paść transseksualna osoba.
Krąg podejrzanych ws. napadu na parę polskie małżeństwo i gwałtu na 26-letniej Polce na plaży Miramare w Rimini został zawężony do 15 osób, w większości pochodzących z Afryki Północnej: Tunezji i Algerii. Nikt z nich nie został przesłuchany. Śledczy dysponują nagraniami z kamer, na podstawie których wytypowali cztery osoby. Widać na nich śniadych mężczyzn, dwóch z kapturami na głowach, więc nie wszystkich łatwo zidentyfikować. Jednak według "Corriere della Sera” ofiary rozpoznały już na zdjęciach swoich oprawców. Policja tego nie potwierdza.
Zobacz też: Rimini - miasto grzechu
Prokuratura w Rimini dysponuje zeznaniami dwóch świadków napadu na Polaków. Gwałciciele zaatakowali też transseksualistę z Peru, a 12 sierpnia inną transseksualną osobę.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Włoski portal "Il Resto del Carlino” pisze, że do Rimini przyjeżdżają polscy śledczy. Wspomina też o "szokujących słowach” wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego. Jaki opowiedział się za karą śmierci dla sprawców napadu i gwałtu. Zdaniem polityka, śmierć to za mało i sprawców należałoby także torturować.
W jednym z wpisów minister Jaki przyznał także, że zawsze był zwolennikiem kary śmierci, a poprawność polityczna go nie interesuje.
- Sprawa Polaków napadniętych na plaży nie jest traktowana tutaj szczególnie wyjątkowo. Co roku mamy 2-3 gwałty na plaży - powiedział Wirtualnej Polsce Tomasso Torri, dziennikarz Rimini Today.