Kradzież granatów z MW; prokurator żąda kar
Kar od 3,5 roku więzienia do 2 miesięcy ograniczenia wolności w zawieszeniu na jeden rok zażądał w
poniedziałek prokurator dla oskarżonych ws. kradzieży 530 granatów i ponad 10 tys. naboi z magazynów Marynarki Wojennej.
Dla ponad 30 żołnierzy służby zasadniczej i rezerwistów, którzy potwierdzili przed sądem swój udział w kradzieży amunicji, prokurator Dariusz Furmański domaga się kar od 3,5 roku więzienia do dwóch miesięcy ograniczenia wolności w zawieszeniu na jeden rok.
W przypadku starszych stopniem czynnych marynarzy pozbawienie wolności ma się też łączyć z degradacją.
Żołnierze służby zasadniczej i rezerwiści zostali oskarżeni m.in. o kradzieże z włamaniem, których mieli się dopuścić podczas służby, a także o nielegalne posiadanie amunicji.
Dla 11 cywili, w tym jednej kobiety, oskarżonych m.in. o posiadanie kradzionej amunicji i paserstwo, prokurator zażądał od jednego roku do dwóch miesięcy ograniczenia wolności w zawieszeniu na jeden rok.
Dla kilkunastu żołnierzy służby zasadniczej i rezerwistów, którzy nie przyznali się do winy, prokurator chce kar od 2,5 roku więzienia do pół roku ograniczenia wolności w zawieszeniu na jeden rok.
Wystąpienie prokuratora trwało godzinę. Wcześniej sąd przesłuchał jeszcze kilku świadków i doprowadził do konfrontacji niektórych oskarżonych. Po prokuratorze głos zabrał jeden z obrońców.
Prowadzony przez gdyński sąd garnizonowy w największej sali Sądu Okręgowego w Gdańsku proces trwał dwa tygodnie. W tym czasie odbyło się 11 rozpraw. Według przewodniczącego składu sędziowskiego Andrzeja Wilczewskiego, proces ten jest największym w historii sądownictwa wojskowego w III RP.
Przed sądem garnizonowym miało odpowiadać 65 oskarżonych. Sprawę siedmiu oskarżonych, w tym trzech żołnierzy zawodowych, odpowiedzialnych za zabezpieczenie magazynu i kontrolę stanu amunicji, wyłączono do odrębnego postępowania. Przed gdyńskim sądem odpowiada 58 osób.
Żołnierzy zawodowych prokuratura oskarżyła o niedopełnienie obowiązków, przez co doszło do kradzieży wartych ponad 67 tys. zł granatów i naboi. Jednemu z nich zarzucono fałszowanie dokumentacji dotyczącej ilości amunicji. Żołnierzom zawodowym grozi do pięciu lat więzienia. (an)