ŚwiatKpiny rosyjskiej telewizji: Obchody 9 maja w Warszawie? Nasze czołgi będą tam w 24 godziny

Kpiny rosyjskiej telewizji: Obchody 9 maja w Warszawie? Nasze czołgi będą tam w 24 godziny

Rosyjski Kanał 5 zakpił sobie z pomysłu, by rocznicę zakończenia II wojny światowej obchodzić, w którymś z miast Europy, na przykład w Warszawie. "Przy pomocy cyrkla i linijki" reporterzy tego samego programu informacyjnego, który przygotował materiał o szefie polskiej dyplomacji Grzegorzu Schetynie wyliczyli, ile czasu zajmie rosyjskiej armii dotarcie do europejskich stolic.

Kpiny rosyjskiej telewizji: Obchody 9 maja w Warszawie? Nasze czołgi będą tam w 24 godziny
Źródło zdjęć: © Youtube

11.02.2015 | aktual.: 11.02.2015 17:17

- Warszawa? To bardzo proste. Z Moskwy do polskiej stolicy jest zaledwie 1300 km. Czołgom T-90 pokonanie tego dystansu, bez wsparcia sił powietrznych, zajmie dobę - przekonuje reporter Kanału 5. Tymczasem na ekranie widać czerwoną strzałkę, przesuwającą się w kierunku Warszawy. Rosyjski reporter dodaje, że siłom powietrzno-desantowym dotarcie do polskiej stolicy zajęłoby zaledwie 2 godziny. - Mieliby więc czas, żeby odpocząć i przygotować się do parady - mówi.

Czerwona strzałka na mapie Europy przesuwa się w kierunku Berlina, a reporter stwierdza, że "rosyjskich żołnierzy dawno nie było w Berlinie".

- 1800 km dla nowoczesnej armii to żaden dystans. A wielu rosyjskich oficerów dobrze zna Niemcy - stwierdza dziennikarz. I dodaje, że trzeba będzie uważać, by się nie rozpędzili i "nie zajęli naszych wojskowych miasteczek, które po połączeniu RFN i NRD, dostały się Niemcom".

Czerwone strzałki sięgają innych europejskich stolic: Pragi, Wilna, Rygi, Tallina i Helsinek. A reporter komentuje, że do połowy tych stolic "rosyjskie wojska mogą dotrzeć na piechotę, jak 70 lat temu".

Do wizyty w Londynie i Waszyngtonie, jak przyznaje reporter Kanału 5 "trzeba się przygotować". By tam dotrzeć potrzebna jest flota i siły powietrzne. - Do maja jest jednak jeszcze dużo czasu, czekamy na zaproszenia - stwierdza.

- Mamy liczną armię, wystarczy żołnierzy i sprzętu na wszystkie parady - przekonuje reporter. - Szkoda tylko, że nasi zachodni partnerzy nie będą mogli na własne oczy podziwiać naszych rakiet Iskander i Szatan. Poza granice Rosji można je dostarczyć tylko drogą powietrzną.

To już kolejny prześmiewczy materiał Kanału 5, który ma związek z wypowiedziami szefa polskiej dyplomacji Grzegorza Schetyny. Zapytany, co sądzi o pomyśle prezydenta Bronisława Komorowskiego, by obchody 70. rocznicy zakończenia II wojny światowej odbyły się 8 maja na Westerplatte odparł, że to "interesujący projekt".

- To nie jest naturalne, że obchody zakończenia wojny organizuje się tam, gdzie ta wojna się rozpoczęła. Ale dlaczego wszyscy przyzwyczailiśmy się tak łatwo, że to Moskwa jest miejscem, gdzie czci się zakończenie działań wojennych, a nie np. Londyn czy Berlin, co byłoby jeszcze bardziej naturalne - dodał Grzegorz Schetyna.

Kanał 5 rosyjskiej telewizji należy do Narodowej Grupy Medialnej - największej rosyjskiej spółki medialnej. Jego radzie nadzorczej przewodniczy Alina Kabajewa, była rosyjska gimnastyczka artystyczna, nieoficjalna partnerka prezydenta Władimira Putina.

Źródło: Ukraińska Prawda, 5-tv.ru

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2159)