Kowalski zapytany o przyszły rząd. Unikał nazwiska Tuska
Janusz Kowalski z Suwerennej Polski nie ma wątpliwości, że to dotychczasowa opozycja będzie od grudnia tworzyć rząd. Pytany przez dziennikarzy o przyszłego premiera, zawzięcie unikał wymówienia jego nazwiska.
Dziennikarze Justyna Dobrosz-Oracz z "Gazety Wyborczej" i Radomir Wit z TVN24 rozmawiali na sejmowym korytarzu z Januszem Kowalskim, wiceministrem rolnictwa i posłem Suwerennej Polski. Polityk Zjednoczonej Prawicy przyznał wprost, że nie widzi szans na utworzenie rządu przez premiera Mateusza Morawieckiego, któremu misję powierzył prezydent Andrzej Duda.
Nie chciał wymówić nazwiska Tuska
- W grudniu, zgodnie z arytmetyką wyborczą, rząd stworzy opozycja - powiedział dziennikarzom Kowalski. Dopytywany o przyszłego premiera, unikał wymówienia nazwiska Donalda Tuska.
- Premierem będzie osoba wskazana przez opozycję. Skupiam się dziś na sprawach pozytywnych. 24 godziny temu uruchomiliśmy procedurę legislacyjną, żeby było rozporządzenie ws. znakowania tzw. nowej żywności... - mówił wiceminister rolnictwa, próbując zmienić temat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziennikarze dopytywali go o jego kilkutygodniową powyborczą nieobecność w mediach społecznościowych oraz o wcześniejsze zapowiedzi osądzenia Tuska.
- Szanowni państwo, poczekajmy. Oliwa jest jednak zawsze sprawiedliwa. W tej chwili misję tworzenia rządu ma premier Mateusz Morawiecki i życzę mu jak najlepiej - mówił Kowalski.
Na uwagę Wita, który stwierdził, że "czuje się nieswojo", rozmawiając kilka minut z Kowalskim, który ani razu nie wymówił nazwiska lidera PO (przed wyborami Kowalski mówił o nim bardzo często), polityk Zjednoczonej Prawicy odpowiedział: - Spokojnie, przyjdzie również na to czas. Szanuję werdykt wyborców.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"