Rzecznik amerykańskiego koncernu, Hampton Carney, zapowiedział, że kontrowersyjne T-shirty zostaną w pilnym trybie wycofane z 311 sklepów w 50 krajach. Bardzo, bardzo nam przykro; nie chcieliśmy nikogo urazić - powiedział rzecznik A&F.
W czwartek ponad sto osób azjatyckiego pochodzenia demonstrowało przed głównym magazynem firmy w San Francisco, domagając się usunięcia koszulek, które mogą zdaniem demonstrantów utrwalać negatywne stereotypy.
Na będących przyczyną protestów koszulkach widnieje twarz skośnookiego mężczyzny w charakterystycznym okrągłym kapeluszu z trawy; na innych twarz uśmiechniętego, tłustego Buddy. Wizerunkom towarzyszą żartobliwe - zdaniem projektantów - napisy w rodzaju: "Pralnia Braci Wongów - dwu Wongów wypierze wszystko", "Abercrombie i Fitch grzmocą Buddę - powal swego Buddę na ziemię" i tym podobne.
Przeciwko sprzedaży T-shirtów z podobnymi napisami wystąpiła oficjalnie waszyngtońska Organizacja Amerykanów Chińskiego Pochodzenia. Dyrektor ds. wykonawczych Organizacji, Christine Chen, zaapelowała do tysięcy działaczy tego gremium o skontrolowanie, czy faktycznie obraźliwe koszulki zostają wycofywane ze sklepów. Inni działacze organizacji żądają całkowitego bojkotu firmy.
Azjaci, demonstrujący w czwartek w San Francisco, domagają się nie tylko wycofania koszulek, ale także oficjalnych przeprosin ze strony firmy na łamach czterech głównych dzienników amerykańskich oraz wpłacenia odszkodowania na konta organizacji charytatywnych.
Firma Abercrombie & Fitch usprawiedliwia się, iż jej poprzednie podobne żartobliwe serie T-shirtów nie wywołały protestów. Koncern wyprodukował kilka serii koszulek, poświęconych m.in. zagranicznym kelnerkom, kierowcom taksówek a także - Brytyjczykom. Protesty wywołała jedynie seria postaci młodych modeli w pozach, które jedna z amerykańskich organizacji kobiecych uznała za wyuzdane.(an)
