Talibowie przyznali się do zamachu
Inny ze świadków, który przeżył atak, opowiadał, że uczniowie i nauczyciele próbowali bezskutecznie zamykać się w salach, by uchronić się przed napastnikami. - Kucaliśmy pod stołami i krzesłami, ale oni strzelali w nasze głowy i nogi. Wchodzili do pomieszczeń, a my się nie ruszaliśmy, bo strzelali do każdego, kto się ruszał. Cały czas chowaliśmy się pod ławkami i krzesłami - opowiadał świadek.