Silny wiatr, ulewny deszcz i grad nawiedziły na początku tygodnia chorwacki Split. Turyści przebywający akurat w tym regionie na urlopie mieli potężnego pecha. Agencja AP udostępniła nagrania na których widać wielką siłę żywiołu w mieście. Widoczność w centrum Splitu była ograniczona przez ulewę, której towarzyszył grad. Co więcej, na nagraniach świadków, które pojawiły się na platformie X widać, jak w lokalnym porcie wyglądała sytuacja podczas burzy. Momentami nic nie było widać, a gdy wszystko ustało, można było zauważyć ogromne zniszczenia. Prom Petar Hektorović wskutek potężnych podmuchów wiatru uderzył w inne jednostki, co dobrze widać na jednej z fotografii załączonej w nagraniu. Split był sparaliżowany. Miejska komunikacja wróciła do normalnych kursów dopiero w środę, gdy udało się posprzątać służbom powalone drzewa i połamane gałęzie, czy nawet urwane dachy i zbite szyby. To nie był odosobniony incydent - w całym regionie Bałkanów po upałach przeszła seria gwałtownych burz. Załamanie pogody w Europie jest efektem niżu "Gabriel", który nadciąga teraz nad Polskę i zostanie nad Wisłą co najmniej do końca tygodnia.