Koszmar rodzeństwa ze Stargardu. Ojciec przesłuchiwany
Śledztwo w sprawie znęcania się nad dwójką małych dzieci rozpoczęli prokuratorzy ze Stargardu w Zachodniopomorskiem. Chodzi o 3-miesięcznego chłopczyka, który cały posiniaczony trafił do szpitala oraz jego 1,5-rocznego brata. Malcami miał opiekował się ojciec.
Policję zaalarmowali pracownicy stargardzkiego szpitala. Niemowlę, które do nich przywieziono miało bowiem siniaki na całym ciele oraz objawy niedożywienia.
- Wyjaśniamy w tej chwili, co działo się z niemowlęciem od czasu urodzenia. Sprawdzamy też sytuację, w jakiej w tej rodzinie znajdowało się starsze dziecko - mówi Wirtualnej Polsce Jadwiga Kułakowska-Gorczyńska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
Dodaje, że o sprawie powiadomiony został już sąd rodzinny. - Chcemy, aby jak najszybciej niemowlę znalazło się pod właściwą opieką. Na tym etapie dla dobra dzieci nie możemy ujawniać więcej na ten temat - podkreśla prokurator.
Starszy chłopczyk kilka dni temu trafił do domu dziecka. Oddał go tam sam ojciec, który miał opiekować się braćmi. Jak podaje RMF FM, ich matka wyjechała do pracy w innym kraju.
Śledczy przesłuchują mężczyznę.
Za znęcanie się nad dzieckiem grozi kara do 3 miesięcy do 5 lat więzienia.