Coraz mniej ludzi w kościołach. Episkopat przyznaje

Rzecznik Konferencji Episkopatu Polski podsumował mijający rok w polskim Kościele. Ksiądz Leszek Gęsiak SJ zwrócił uwagę m.in. na spadek liczby wiernych uczestniczących w nabożeństwach i liturgii. - Może to być po części skutkiem pandemii, po części postępującej sekularyzacji społeczeństwa, a po części także różnych grzechów duchownych - ocenił.

Coraz mniej ludzi w kościołach. Episkopat przyznaje
Coraz mniej ludzi w kościołach. Episkopat przyznaje
Źródło zdjęć: © Agencja Wyborcza | Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Wyborcza.pl

29.12.2022 | aktual.: 29.12.2022 12:59

Rzecznik Episkopatu zaznaczył, że w tym roku odnotowano spadek liczby wiernych uczestniczących w nabożeństwach i liturgii. - Może to być po części skutkiem pandemii, po części postępującej sekularyzacji społeczeństwa, a po części także różnych grzechów duchownych - ocenił.

- Wiele osób przyzwyczaiło się do śledzenia życia Kościoła za pomocą internetu i już nie wróciło do praktyk w świątyniach. Kościół stał się dla niektórych instytucją usługową, z którą nie chcą mieć wiele wspólnego - zauważył ks. Gęsiak.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W ocenie rzecznika KEP, smutnym tłem kończącego się roku, "były liczne krytyczne wypowiedzi medialne na temat św. Jana Pawła II, przypisujące mu tuszowanie pedofilii w Kościele, a tym samym podważające jego świętość".

- W odpowiedzi na zarzuty kierowane pod adresem papieża Polaka, Rada Stała Konferencji Episkopatu Polski wystosowała stanowisko wobec działań Jana Pawła II odnoszących się do przestępstw seksualnych wobec małoletnich. Podkreślono w dokumencie, że Jan Paweł II, zgodnie z nabywaną wiedzą, podjął zdecydowaną walkę z przypadkami wykorzystywania seksualnego dzieci i małoletnich przez niektórych duchownych oraz wprowadził obowiązujące w całym Kościele normy rozliczania tego typu przestępstw - przypomniał ks. Gęsiak.

Pomoc Ukrainie

Rzecznik Episkopatu zauważył też, że od momentu wybuchu wojny w Ukrainie, Kościół w Polsce zaangażował się na wszystkich polach w pomoc osobom uciekającym z terenów objętych działaniami wojennymi, ale także w dostarczanie pomocy tym, którzy pozostali na miejscu.

Jak zaznaczył, "ogromną pracę odegrała tu Caritas Polska oraz Biuro Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie, które od samego początku pomagają na wiele sposobów ludziom zza naszej wschodniej granicy dotkniętym dramatem wojny". Dodał, że pomoc ta była i cały czas jest "dzięki ogromnej hojności i wielkoduszności naszych rodaków, którzy bez wahania ruszyli ze wsparciem dla swoich sąsiadów".

W jego ocenie, potrzebna jest pomoc obywatelom Ukrainy na miejscu, zwłaszcza teraz, gdy jest zima i w wielu miejscach nie ma prądu czy ogrzewania.

Przestrzegł przed przyzwyczajeniem do sytuacji konfliktu zbrojnego za naszą wschodnią granicą.

Wizyta polskich biskupów

Zwrócił uwagę, że temat wojny w Ukrainie i pomocy uchodźcom wewnętrznym i zewnętrznym znalazł się również w centrum wizyty ekumenicznego patriarchy Konstantynopola Bartłomieja I w Warszawie, która odbyła się pod koniec marca br.

Przypomniał, że przewodniczący abp Gądecki, prymas Polski abp Wojciech Polak i metropolita lubelski abp Stanisław Budzik w połowie maja pojechali do Ukrainy, gdzie odwiedzili Lwów, Kijów oraz Buczę i Irpień, gdzie doszło do masowych mordów na Ukraińcach.

W ocenie rzecznika KEP, innym z ważnych tematów mijającego roku był synod o synodalności, którego etap diecezjalny zakończył się w połowie roku i przeszedł w fazę kontynentalną.

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ

Czytaj też:

Zobacz także