Od niedzieli na francuskiej Korsyce spłonęło ponad 400 hektarów pól i lasów. W materiale udostępnionym przez Polską Agencję Prasową widać działania 180 strażaków, którzy walczą z żywiołem.
Region dotknięty pożarami zamieszkują rolnicy, którzy odczuli jego skutki. - Tereny zamieszkałe przez ludzi są chronione pasami przeciwpożarowymi i pojazdami gaśniczymi. Jeden budynek gospodarczy został częściowo zniszczony. Podobnie kilka gospodarstw rolnych strawił ogień, w tym gaj oliwny i kilka pól kocanek. Kilku rolników zostanie poszkodowanych przez ogień - powiedział Michel Prosic, prefekt departamentu Górna Korsyka.
Pierwszy pożar wybuchł w Saint-Florent, kolejny w Olettcie. Miejscowości oddalone są od siebie o 10 kilometrów, dlatego władze podejrzewają, że możliwą przyczyną pożarów mogą być podpalenia. Prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie. Wideo PAP.