Koronawirus zabija w USA. Nowy ponury rekord
Koronawirus w Stanach Zjednoczonych podczas ostatnich 24 godzin zabił 1 150 osób - przekazał Uniwersytet Johnsa Hopkinsa. Piątek był drugim dniem z rzędu z ponad tysiącem nowych zgonów spowodowanych COVID-19.
W ciągu minionej doby w USA wykryto ponad 73,7 tys. przypadków koronawirusa, a 1 150 osób zmarło - podaje CNN, przytaczając najnowszy raport Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa w Baltimore.
Łączna liczba zmarłych na COVID-19 przekroczyła 145 tys. osób. Z porównań danych wynika, że to ponad trzy razy więcej niż w Wielkiej Brytanii, gdzie bilans zgonów jest najwyższy w Europie.
Do tej pory w Stanach Zjednoczonych zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2 potwierdzono testami u ponad 4,1 mln osób. Od połowy lipca dobowa liczba wykrywanych zakażeń nie spadła poniżej 60 tys.
Najwięcej zakażeń odnotowywanych jest w stanach na południu i zachodzie USA - w tym Teksasie, Kalifornii i Florydzie. Pandemia w Stanach Zjednoczonych zwolniła nieznacznie wiosną, ale od połowy czerwca służby przekazują dane, które świadczą o coraz gorszej sytuacji - wyjaśnia BBC News.
W czwartek liczba zachorowań przekroczyła w Stanach Zjednoczonych 4 miliony - to najwięcej na świecie.
Koronawirus w Polsce i na świecie. Dane ministerstwa
W Polsce w piątek potwierdzono 458 nowych zakażeń koronawirusem, z czego najwięcej - 184 - w Śląskiem. To najwyższa od 17 czerwca liczba nowych przypadków, kiedy było ich 506.
Resort zdrowia poinformował również o śmierci czterech osób z COVID-19.
Łączna liczba zdiagnozowanych przypadków w Polsce wzrosła do 42 tys. 38 osób, a zgonów do 1 tys. 655.
Koronawirus w Polsce i na świecie. Mapa
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.