Koronawirus w USA. Limit na zakup papieru toaletowego w sklepach
Amerykańska sieć sklepów Costco wprowadziła limit na zakup papieru toaletowego. To już drugi raz podczas pandemii COVID-19, kiedy zdecydowano się na takie rozwiązanie. Powód? Nie tylko panika przed czwartą falą.
Costco, czyli największa sieć sklepów, zajmująca się w Stanach Zjednoczonych hurtem detalicznym na zasadach podobnych jak Selgros w Polsce, ponownie podjęła decyzję o wprowadzanie limitów sprzedaży papieru toaletowego, ręczników papierowych oraz środków czystości.
Ma to związek z pandemią COVID-19. Rosnąca liczba zakażeń wariantem Delta wirusa SARS-CoV-2 sprawiła, że Amerykanie znów ruszyli do sklepów. Ma to związek z czwartą falą, której uderzenie zapowiedziano na jesień, ale to nie jedyny problem.
- Czynniki, które wywierają presję na łańcuch dostaw i inflację, to m.in. opóźnienia w portach, niedobór kontenerów, ciężarówek i kierowców, a także inne zakłócenia związane z COVID-19 - powiedział CNN Richard Galanti, dyrektor finansowy Costco. - Wydłużają się terminy realizacji zamówień. W niektórych przypadkach firmy mają trudności ze znalezienie ciężarówek oraz kierowców - dodał.
USA. Limit papieru toaletowego w sklepie. "Efekt odwrotny od zamierzonego"
Prof. Steven Taylor z Wydziału Psychiatrii Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej uważa, że polityka reglamentacji towarów, którą wprowadziła sieć sklepów, może skłonić ludzi do kupowania właśnie tych określonych produktów.
- W ciągu ostatnich dwóch lat ludzie rzucali się do robienia panicznych zakupów, gdy tylko dowiadywali się o zbliżającej się blokadzie lub niedoborach. Jak dotąd wysiłki liderów opinii społecznej, aby temu zapobiec, okazały się nieskuteczne. Oni najczęściej mówią coś w stylu: "Nie panikuj! Jest wystarczająco dużo papieru toaletowego". Ta wiadomość przynosi skutek odwrotny do zamierzonego - ocenił prof. Steven Taylor w rozmowie z CNN.
Wyjaśnił, że takie działania powodują "efekt insynuacji" i wywołują wśród kupujących obawy.