Koronawirus w szkołach. Kolejny rekord - placówki przechodzą na specjalny tryb nauczania
Kolejny dzień i kolejny rekord - pandemia koronawirusa jest nadal aktywna i daje o sobie znać. Ministerstwo Edukacji Narodowej poinformowało o nowej liczbie placówek, które przeszły na specjalny tryb nauczania. W sobotę premier ujawni decyzję w sprawie funkcjonowania szkół.
09.10.2020 17:46
Resort edukacji przekazał w piątek, że w specjalnym trybie nauczania pracuje już blisko tysiąc placówek. 811 szkół działa w trybie mieszanym, zaś 208 w trybie całkowicie zdalnym. To najwyższy wynik od rozpoczęcia roku szkolnego - i prawie dwukrotny wzrost od ubiegłego tygodnia. Wtedy w trybie zdalnym lub hybrydowym kształciły 574 szkoły i placówki edukacyjne.
MEN informuje, że nadal otwarte jest 47,4 tys. placówek edukacyjnych, co stanowi 97,9 proc. ogólnej liczby. W komunikacie jednak nie ukryto, że liczby rosną. " W środę liczba placówek pracujących w trybie innym niż zdalny zaczęła rosnąć. W trybie mieszanym w środę pracowało 498 placówek oświatowych, a 110 w trybie zdalnym. W czwartek w trybie mieszanym pracowały 674 placówki, a w trybie zdalnym 147" - czytamy.
W obliczu tych doniesień oraz rosnącej liczby zakażeń koronawirusem w Polsce niewykluczone, że część szkół odgórnie przejdzie całkowicie na tryb zdalny. - W sobotę podamy decyzję w sprawie funkcjonowania szkół - poinformował premier Mateusz Morawiecki podczas czwartkowej konferencji prasowej.
Z nieoficjalnych informacji zdobytych przez RMF FM wynika, że system nauki zdalnej ma zostać przywrócony etapowo. W pierwszym etapie na zajęcia w trybie on-line przejdą studenci uczelni wyższych. Później do nauki zdalnej powrócą uczniowie szkół ponadpodstawowych. Najmłodsze dzieci pozostaną jednak w szkołach.
Przypomnijmy, że jeszcze w sierpniu minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski zapewniał, że powrót do szkół będzie bezpieczny i jest wzorowany na zachodnich rozwiązaniach. Podczas konferencji polityk PiS z Podlasia był pytany, czy będzie istniała możliwość edukacji zdalnej, jeśli rodzice będą obawiali się zakażenia w szkole. - Szanowni państwo, rodzice nie są epidemiologami. My nasze wytyczne konsultowaliśmy z GIS i innymi podmiotami. Jesteśmy gotowi na bezpieczny powrót do tradycyjnej nauki - odpowiedział wtedy szef MEN.