Koronawirus w Polsce. Prokuratura bada czy do szpitala w Pleszewie trafili zarażeni pacjenci z innej placówki
Prokuratura Okręgowa w Ostrowie Wlkp. sprawdza, czy do szpitala w Pleszewie (woj. wielkopolskie) nie zostali przewiezieni pacjenci zarażeni koronawirusem ze szpitala w Krotoszynie. W pleszewskiej placówce doszło następnie do zakażenia 30 osób, z czego trzy zmarły.
14.04.2020 | aktual.: 14.04.2020 17:59
Na oddziale wewnętrznym szpitala w Krotoszynie (woj. wielkopolskie) zarażonych koronawirusem było 7 pacjentów i 5 osób z personelu medycznego. Pod koniec marca br., w odstępie kilku dni, dwóch pacjentów z tego właśnie oddziału zostało przetransportowanych do szpitala w Pleszewie. Niestety, jego personel nie miał żadnej informacji, że mężczyźni ci mają lub mogą mieć koronawirusa. Okazało się, że zakażeni byli obaj. Jeden z nich wkrótce potem zmarł na wirusa COVID-19, a na oddziale paliatywnym tej placówki, gdzie obaj trafili, doszło do masowych zachorowań. W pleszewskim szpitalu kronawirusem łącznie zaraziło się 30 osób, z czego trzy zmarły.
W związku z tym poznański oddział Narodowego Funduszu Zdrowia skierował do prokuratury zawiadomienie w tej sprawie. Chodzi o to, czy transport zarażonych pacjentów z Krotoszyna był zgodny z prawem i czy z kolei pacjenci placówki z Pleszewa nie zostali narażeni na niebezpieczeństwo utraty zdrowia, a nawet życia.
Władze samorządowe, którym podlega szpital w Krotoszynie, tłumaczą, że w momencie transportu pacjentów nie było jeszcze wiadomo, że są oni zarażeni wirusem COVID-19. Miał on miejsce 27 i 30 marca br., a dopiero 1 kwietnia przeprowadzono w tej placówce testy na obecność koronawirusa.
Poznański oddział NFZ skierował zawiadomienie o możliwościowi popełnianie przestępstwa do Prokuratury Rejonowej w Krotoszynie. Ta jednak, w celu zapewnienia pełnego obiektywizmu postępowania, przekazała je do Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim. Śledztwo jest na wstępnym etapie, nikt jeszcze nie usłyszał zarzutów, gdyż na razie toczy się ono w sprawie, a nie przeciwko określonym osobom.
30 - tysięczny Krotoszyn coraz częściej nazwany jest w mediach "polskim Bergamo" z uwagi na dużą liczbę zarażeń w tym miejscu. W całym powiecie krotoszyńskim potwierdzono do tej pory blisko 170 przypadków, co oznacza, że co czwarty przypadek zarażenia w całym woj. wielkopolskim pochodzi właśnie z tego rejonu.
Zobacz też: Pracownik WP wyzdrowiał z COVID-19. Mówi o chorobie