Koronawirus w Polsce. "Pacjent zero": bałem się, że wszyscy umrzemy
- Kiedy lekarze wykluczyli, że mam grypę i przyszedł pierwszy test stwierdzający koronawirusa, to natychmiast zadzwoniłem do moich córek i wnuków w Niemczech. Od razu przekazałem im tę informację. Bałem się, że wszyscy możemy umrzeć - ujawnił w programie specjalnym WP Mieczysław Opałka. "Polski pacjent zero" przyznał, że pierwsze dni od momentu zakażenia były dla niego trudne. - Ta niepewność towarzyszyła mi od pierwszego momentu i oczekiwanie było długie, myślałem że nie jestem chory, a to tylko zwykła grypa. Jednak jak te testy zaczęły przychodzić i potwierdzały koronawriusa, to myślałem że już z tego nie wyjdę. Szykowałem sobie stypę - dodał Opałka.
chciałem żeby wrócił trochę wspomn… Rozwiń
Transkrypcja:
chciałem żeby wrócił trochę wspomnieniami po opowiadał nam jak pan przechodził chorobę niektóre objawy
były najsilniejsza akurat u pana do dużo mówi się że to jest gorączka duszność ale może u pana raczej nie
kupował objawy o której pan mówił zaczęło
się dokładnie była jakby wyznacznikiem tego
że pomyślałem że jestem może zachorowałem więcej
niż normalnie to było tak bardzo była ból głowy brak
smaku węchu apetytu gorączka zmiennego
kaszel duszności pół oddechy No to jest takie takie takie chociaż
nie nie miałem problemu żebym był tam
urządzeniami miałam problemy dodatkowe z gardłem jak już tam gdzieś mówiłem odnośnie
dlatego że zrobiłem sobie operację przeciwko chrapaniu we Frankfurcie żeby
nie chrapać i miałam jak jechałem do ciebie to miałem odłożone ten gardło także jakbyś byłem w
szpitalu to leczyłem właśnie i koronawirusa I to było które świeżym
zabiegu leczyłem miałem zapalenie gardła i nosa
jednocześnie także wychodził które objawy jedno i drugie jakby
się wspierały ja
no no Cieszę
się że pokonałem oby oby dwa zegar w ogóle czułem i bezczelność koronawirusa
to jest No
bardzo się cieszę że nas pomocą oczywiście lekarzy No no i całego personelu który
bardzo pozytywnie to wszystko wyglądało Wygląda na to że mówię byłem jakby
tym pierwszym pacjentem w Polsce i przez parę dni zajmowali się tylko mną no
no to 19 dni no późniejszy wiadomo ten okres dziewczyny w pozytywne
wyniki tacie negatywne wyniki były pozytywne to tam były 43
były negatywne te trzy negatywne Pozwoliłem i wyjście ze szpitala no i
jak już od tego momentu kiedy był negatywne No oczekiwanie do wyjścia i
tak i tak i tak niepewność No wcześniej była niepewność tak miałem trzy cztery pozytywne No
to tam jakieś wspominałem sobie syper nic nie bo myślałem że już tego nie wyjdę
i czasami to chcę o to zapytać bo od tej chwili z perspektywy czasu o łatwo o tym mówić straciłem węch straciłem
smak wiemy co się dzieje wiem już o tym koronawirusy bardzo dobrze no ale gdy Pan trafił do szpitala z
takimi objawami był pan pierwszym człowiekiem do Polski spływały informacje chociaż bez Włoch że ludzie masowo umierają to
wtedy pewnie zupełnie inne myśli chodzą w głowie to strach pożegnanie co
ja No
był pierwszym pacjentem No nie
ogarniam tego wszystkiego aż tak szpitalu
w Niemczech na bieżąco w jaki sposób zmieni
się kontaktowałem i nie wiedziałem co się dzieje Proszę jak jak pan tak
jak tam lawinowo To idzie do przodu I wtedy będą tam gdzie byłem tam właśnie po moim wyjeździe bo 3 dni przed moim wyjazdem
to się zaczęło jak tam Legionowo oni mają więcej 3 razy niż my mamy
w całej Polsce także No byłem na bieżąco Ja cały czas ta niepewność
do pierwszego jedzenie z wykluczono ten moment jeden pozytywny negatywnego
negatywnego to znaczy że miałem koronawirusa oczekiwanie
to powiem no
długie bo
myślałem że nie jestem chory na grypę ale
ale jeżeli wyklucza testy
grzyby robią szybciej i
od razu jak wykluczyli że to nie grypa No to już gluten prawdopodobieństwo że
jest to koronawirus Ale już jak czwartego Dostałem ten negatywny
No
to jeszcze no
i to ja już go
mam No nie wiem co się ze mną stanie ale coś szybko jak wiesz przekazałem to do moich córek ze względu na to że wyjechałem
tam a tam są moje kurki i bałem
się że oni też to mają możemy się tym umrzeć
No tak i ten moment był