ŚwiatKoronawirus w Polsce i na świecie. Robimy coraz więcej testów, ale wciąż jesteśmy daleko w tyle

Koronawirus w Polsce i na świecie. Robimy coraz więcej testów, ale wciąż jesteśmy daleko w tyle

Koronawirus w Polsce rozprzestrzenia się. Rośnie nie tylko liczba nowych przypadków, ale też przeprowadzonych testów. Jak Polska wypada w tym aspekcie na tle innych krajów dotkniętych epidemią?

Koronawirus w Polsce i na świecie. Robimy coraz więcej testów, ale wciąż jesteśmy daleko w tyle
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Denis Balibouse
Maciej Deja

23.03.2020 | aktual.: 23.03.2020 18:45

Koronawirus w Polsce może zostać potwierdzony w jednym z 30 laboratoriów. Od tygodnia do placówek zlokalizowanych we wszystkich województwach (ostatnie uruchomiono na Podlasiu i na Kujawach) docierają próbki od pacjentów z podejrzeniem choroby. Szef resortu zdrowia Łukasz Szumowski przekonuje, że laboratoria łącznie mają możliwość przeprowadzać 4 tys. testów na koronawirusa.

Minister podkreślał na piątkowej konferencji prasowej, że aby osiągnąć taką efektywność, potrzeba nieco czasu. Tego jest jednak coraz mniej - z całej Polski docierają sygnały, że na wyniki testów czeka się - znów - kilka dni. To powoduje chaos - pacjenci, którzy mogą nie mieć koronawirusa, zajmują izolatki na oddziałach zakaźnych, a osoby, które są chore, umierają w oczekiwaniu na wynik testu.

Koronawirus w Polsce i na świecie. Laboratorium PZH stanęło

Badanie Polaków na obecność koronawirusa sparaliżowała też kwarantanna w laboratorium PZH w Warszawie. To pierwsze miejsce w kraju, gdzie można było przebadać próbki, testów wykonywano tam też najwięcej. Do czasu, aż zostało czasowo zamknięte. Dwójka pracowników mogła zarazić się koronawirusem, a do czasu przebadania ich próbek, laboratorium stanęło.

Od razu odbiło się to na liczbie przeprowadzanych testów. Ich liczba w całym kraju spadła poniżej 2 tys. dziennie, a w dwie ostatnie doby - licząc do południa - stanęła na 2,5 tys. W poniedziałek PZH ogłosiło, że laboratorium wraca do normalnej pracy. W najbliższych dniach można liczyć na szybki wzrost liczby przeprowadzanych testów do deklarowanego przez ministra Szumowskiego pułapu 3,5-4 tys.

Koronawirus w Polsce i na świecie. Testy, testy, testy

Od tygodni jak bumerang wraca jednak pytanie - czy to nie za mało? Szumowski odpowiada opozycji, która domaga się powszechnych testów dla każdego, że to zużywanie cennych zasobów. W połowie marca było ich kilkadziesiąt tysięcy, przez ostatni tydzień słychać było zapewnienia, że będzie więcej. Państwo chcą wesprzeć firmy prywatne, płatną pomoc w tym zakresie oferują też Chiny.

Sprawa nabrała już rangi politycznej. Ogromne kontrowersje wzbudził materiał w Wiadomościach TVP, gdzie liczbę testów wykonywanych w Polsce zestawiono z nieaktualnymi danymi z Francji i Stanów Zjednoczonych. Autorzy zarzekali się, że statystyki pochodzą z konferencji ministra, który porównywał Polskę z pozostałymi krajami na podobnych etapach rozwoju epidemii.

Koronawirus w Polsce i na świecie. Testy - Polska ma kogo gonić

W odpowiedzi internauci zaczęli udostępniać wykres z danymi pochodzącymi w większości z 20 marca. Na 24 sklasyfikowane kraje Polska zajmuje 5 od końca miejsce w liczbie przeprowadzonych testów na koronawirusa w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców. To istotne, bo liczby bezwzględne mogą być mylące - niewielka Estonia ma sześciokrotnie lepszy wynik niż Stany Zjednoczone, choć te przeprowadziły ponad 40 razy więcej testów.

Obraz
© Our World in Data

Polska z przeszło 20 tys. testów już pnie się w górę zestawienia. Warto mieć świadomość, że mamy kogo gonić - Niemcy badają nawet kierowców w trybie drive through - ale też dzięki decyzjom rządu i własnej dyscyplinie nie dopuściliśmy - póki co - do dramatycznego scenariusza z Włoch czy Hiszpanii. I oby tak pozostało.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (697)