Koronawirus w Polsce. GIS o Strajku Kobiet. Zwraca się do protestujących
Strajk Kobiet - co z koronawirusem? Jarosław Pinkas z GIS zabrał głos. "To, co teraz się dzieje na polskich ulicach to zagrożenie dla zdrowia publicznego, zagrożenia dla zdrowia nas wszystkich" - oświadczył w komunikacie.
Ministerstwo Zdrowia w czwartek opublikowało najnowszy raport dotyczący COVID-19. Wykryto 20 156 nowych zakażeń. To nowy rekord.
Tymczasem od tygodnia tysiące protestujących wychodzi na ulice w ramach Strajku Kobiet. Są przeciwni decyzji Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził, że terminacja ciąży z powodu wady płodu jest niekonstytucyjna.
Strajk Kobiet. Co z koronawirusem? Jarosław Pinkas zabrał głos
Głos w sprawie protestów zabrał Główny Inspektor Sanitarny Jarosław Pinkas.
"Rozmaite wydarzenia w sferze publicznej nie powinny odwracać naszej uwagi od trwającej epidemii. Nie możemy zapominać, że ważą się teraz losy tysięcy ludzi, ich zdrowie i życie. To są nasi rodzice, dziadkowie, ale również osoby młode, obciążone rozmaitymi chorobami" – czytamy w komunikacie GIS.
Rewolucyjny sondaż. Mamy komentarz Szymona Hołowni
"Pamiętajmy, że za każdą statystyką kryją się konkretne osoby. Pamiętajmy, że nikt nie może być pewny przebiegu zakażenia" – zaznaczył Jarosław Pinkas.
Apeluje do protestujących o "rozważenie innych metod wyrażania swoich poglądów". "To, co teraz się dzieje na polskich ulicach to zagrożenie dla zdrowia publicznego, zagrożenia dla zdrowia nas wszystkich" - podkreślił Pinkas.