Koronawirus w Koszalinie. Trwają badania przesiewowe, część rezygnuje z II etapu
Koronawirus w Koszalinie. Ruszył program bezpłatnych badań przesiewowych. Jednak część pacjentów rezygnuje z niego już po I etapie. Dlaczego? Wśród powodów pojawia się m.in. obawa przed badaniem.
26.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 15:01
W województwie zachodniopomorskim trwa Program Monitorowania i Prewencji Epidemii Koronawirusa SARS-CoV-2 i Choroby COVID-19. To bezpłatne, dobrowolne dwuetapowe badania, które są skierowane dla kobiet między 18. a 59. rokiem życia oraz mężczyzn w wieku 18-64 lat.
- Chcemy poznać odporność mieszkańców Pomorza Zachodniego na koronawirusa i ilu z nich chorobę ma już za sobą. Na Pomorzu Zachodnim tych przypadków jest relatywnie mniej niż w innych regionach kraju, ale sytuacja jest poważna. W walce z koronawirusem działamy na wielu płaszczyznach. W zakresie ochrony zdrowia wspieramy szpitale w inwestycjach czy zakupie specjalistycznego sprzętu, a także w realizacji takich właśnie programów – mówił na początku listopada marszałek województwa Olgierd Geblewicz.
Koronawirus w Koszalinie. Pacjenci boją się II etapu badań
W pierwszym etapie wykonywane są testy serologiczne (pobranie krwi). Osoby z dodatnim wynikiem kierowane są do drugiego etapu na testy molekularne (wymaz).
W program jest zaangażowany m.in. Szpital Wojewódzki w Koszalinie. Jednak jak powiedziała PAP rzeczniczka prasowa placówki Marzena Sutryk, niektórzy po otrzymaniu w pierwszym etapie dodatniego wyniku na obecność przeciwciał rezygnują z drugiego etapu.
- Tłumaczą, że boją się badania, albo że nie chcą w konsekwencji skazać bliskich bądź współpracowników ze swojej firmy na kwarantannę, gdy okaże się ostatecznie, że są chorzy na COVID-19 - tłumaczyła Sutryk. I dodaje, że takie zachowanie może być niebezpieczne. - Istnieje ryzyko, że osoba z dodatnim wynikiem w I etapie jest w danym momencie nosicielem koronawirusa. Tym samym stwarza zagrożenie dla zdrowia i życia innych, z którymi ma kontakt na co dzień – podkreśliła rzeczniczka.
Dlatego koszaliński szpital apeluje o "przemyślane decyzje przed zgłoszeniem się do rejestracji", a także o "odpowiedzialność w sytuacji, gdy już dana osoba wie, że prawdopodobnie jest chora na COVID-19 'bezobjawowo lub skąpoobjawowo'". Wówczas zalecane jest przeprowadzenie badań do końca, a w razie potwierdzenia zakażenia, poddanie się izolacji zgodnie z zaleceniem sanepidu.
Zgodnie z programem przeprowadzonych ma zostać w Zachodniopomorskiem 50 tys. testów serologicznych (badanie krwi) i 5 tys. testów molekularnych (wymazy z nosa i gardła). Na realizację przedsięwzięcia przeznaczonych zostanie ponad 15 mln zł z funduszy unijnych.
Do tej pory Szpital Wojewódzki w Koszalinie zarejestrował na badania ok. 2 tys. osób, z których przebadano ok. 1,3 tys. Placówka ma wykonać 10 tys. testów w pierwszym etapie i tysiąc w drugim.