Koronawirus w Izraelu. Nowy priorytet władz w walce z chorobą
Koronawirus w Izraelu rozprzestrzenia się. To jeden z pierwszych kraj na świecie, który zamknął granice i zarządził obowiązkową kwarantannę dla turystów. Teraz władze zapoznają obywateli z najważniejszą zasadą w walce z koronawirusem.
25.03.2020 | aktual.: 26.03.2020 09:48
Koronawirus w Izraelu rozprzestrzenia się coraz szybciej. Choć przez 3 tygodnie od momentu wykrycia pierwszego zachorowania epidemia wydawała się rozwijać wolniej, niż w innych krajach, to ostatnio notuje się tam coraz więcej zachorowań. 23 marca służby odnotowały prawie 400, a dzień później prawie 500 nowych przypadków koronawirusa. W ciągu doby w wyniku powikłań zmarły 4 osoby.
Koronawirus w Izraelu doprowadził do wprowadzenia stanu wyjątkowego (19 marca), a we wtorek zawieszono na tydzień transport publiczny. Poza metodami walki z epidemią, które są stosowane na całym świecie - czyli unikaniem kontaktów społecznych i zwiększaniem liczby testów - władze zapoznają obywateli z kolejną. Jak powiedział w filmie zamieszczonym na YouTube minister obrony narodowej Izraela Naftali Bennett to najważniejsza zasada w walce z koronawirusem.
Koronawirus w Izraelu. Nowy priorytet władz w walce z chorobą
- Musimy chronić starszych ludzi, ale na odległość. W większości krajów na koronawirusa umiera jedna na tysiąc osób młodych, podczas gdy wśród seniorów - co piąta czy co siódma. Dbajcie o swoich dziadków i babcie, ale na odległość! - powiedział Bennett. Minister poradził młodym, jak kontaktować się z seniorami, robić im zakupy, czy przynosić żywność, by uniknąć z nimi bezpośredniego kontaktu. Ten naraża ich na śmiertelne niebezpieczeństwo.
- Używajcie skype'a, whatsappa, czegokolwiek. Przynoście im jedzenie, wytrzyjcie pudełko i zostawcie. Nie wchodźcie do domu, nie przytulajcie ich - mówi minister na nagraniu.
- Izolacja starych od młodych? Nie bardzo da się to zrobić - komentuje w rozmowie z Wirtualną Polską prof. Włodzimierz Gut, wirusolog, doradca ministra zdrowia. Jego zdaniem tylko indywidualna izolacja wszystkich ludzi ma sens. - Pamiętajmy, że umierają też 40-latkowie. Gdzie ustalimy granicę? Jeśli w każdym roczniku mamy po 380 tys. ludzi, to nawet śmiertelność na poziomie 0,2 proc. byłaby tragedią. To, że jedne grupy są bardziej narażone, nie oznacza, że inne również nie są narażone - przekonuje wirusolog.
Koronawirus w Izraelu będzie "przechorowany"? Prof. Gut: to zły pomysł
Bennett zdradził też, że rząd spodziewa się, że w ciągu kilku miesięcy większa część populacji zarazi się koronawirusem. Wspominali o tym także liderzy innych mocarstw - niemiecka kanclerz Angela Merkel i premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson. - Jeśli koronawirusem zarazi się 60-70 proc. populacji, to uodpornimy się na niego. Do tego czasu starsi nie będą mogli wychodzić - powiedział izraelski minister.
"Przechorowanie" wirusa przez populację to zdaniem prof. Guta zły pomysł. - Jeśli chodzi o odporność stadną, którą oni lansują, bo coś tam słyszeli, to zarazić musi się nie 2/3, a 80-90 proc. populacji. Bo inaczej osoba zakażająca będzie spotykać się z wrażliwymi, a epidemia nie wygaśnie przez długi czas - wyjaśnia. Jeśli chodzi o przechorowanie wirusa, ekspert ma inny postulat - by osoby, których organizmy zwalczyły wirusa, zajęły się opieką lub dostarczaniem żywności osobom zarażonym. - Po przebyciu choroby mają już na nią większą odporność - dodaje prof. Gut.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl