Koronawirus w Hiszpanii. Służby medyczne: zagraża nam 10 wariantów SARS-CoV-2
Hiszpańskie służby medyczne nie ukrywają: zdrowiu obywateli zagraża już nie tylko brytyjski wariant wirusa, ale także 9 innych. Jeden z nich pochodzi z sąsiadującej Portugalii.
Hiszpański resort zdrowia przekazał w piątek, że obok dominującego już w 7 z 17 wspólnot autonomicznych wariantu brytyjskiego wciąż pojawiają się nowe mutacje SARS-CoV-2. Odnotował, że jedną z nich jest nowy wariant upowszechniający się w sąsiedniej Portugalii.
Ministerstwo potwierdziło też pojawienie się w Hiszpanii wariantu z Kalifornii. Wskazało, że dotychczas zakaziło się nim co najmniej 6 osób.
- Nie wykluczamy, że w najbliższych tygodniach w Hiszpanii upowszechni się południowoafrykański wariant koronawirusa. Podobny scenariusz wystąpił również w innych państwach - podały służby medyczne w Madrycie.
Podczas wieczornej konferencji w stolicy główny epidemiolog kraju Fernando Simon ogłosił, że po raz pierwszy od października Hiszpania znalazła się w tzw. umiarkowanym ryzyku epidemicznym, gdyż liczba przypadających na 100 tys. obywateli infekcji spadła poniżej 150.
Zgodnie z szacunkami resortu zdrowia podczas ostatnich 24 godzin w Hiszpanii zanotowano 637 zgonów po infekcji koronawirusem, a także ponad 6,6 tys. zakażeń.
Dotychczas w Hiszpanii w rezultacie zachorowania na COVID-19 zmarło 71,1 tys. osób, a zakaziło się prawie 3,15 mln.