Koronawirus. USA. Zmarł zakażony lekarz. Zrezygnował z emerytury, by ratować ludzi
Koronawirus. Stany Zjednoczone. Zmarł nowojorski doktor James "Charlie" Mahoney, który zrezygnował z emerytury, by walczyć z epidemią COVID-19.
20.05.2020 | aktual.: 20.05.2020 07:36
Jeszcze przed wybuchem epidemii koronawirusa 62-letni doktor Mahoney planował przejść na zasłużoną emeryturę. Pracował na oddziale intensywnej terapii przez prawie 40 lat, gdzie leczył m.in. chorych na HIV/AIDS i świńską grypę. Ratował również rannych w atakach terrorystycznych z 11 września 2001 roku.
Gdy do Nowego Jorku dotarła fala epidemii koronawirusa, Mahoney zrezygnował z planowanego odejścia z zawodu. Lekarz pracował aż do połowy kwietnia, gdy nagle dostał gorączki. Od tego momentu jego stan się pogarszał.
62-latek domagał się leczenia w placówce na Brooklynie, gdzie przepracował większość czasu. Jednak jego stan zdrowia na tyle się pogorszył, że musiał być przetransportowany do szpitala na Manhattanie, który dysponował lepszym sprzętem. Pod koniec kwietnia Mahoney zmarł.
Ruszyła specjalna zbiórka pieniędzy dla młodych afroamerykańskich lekarzy, dla których doktor Mahoney był autorytetem. Celem akcji jest uczczenie zmarłego medyka.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: "The Washington Post"/"ABC"