Koronawirus. Pierwszy lek na COVID-19 został zarejestrowany

Europejska Agencja Leków (EMA) poinformowała, że zarejestrowano właśnie pierwszy lek na koronawirusa. Lek o nazwie Remdesivir skróci czas powrotu do zdrowia. W kolejce na rejestrację czekają już inne leki, które mają pomóc w walce z pandemią.

Jak przekazała "Rzeczpospolita", lek Remdesivir o działaniu przeciwwirusowym został opracowany jako do leczenia gorączki krwotocznej ebola oraz choroby marburskiej. Jego działanie polega na skróceniu czasu choroby. Farmaceuci doszli do wniosku, że może on pomóc także w walce z koronawierusem, umożliwiając pacjentowi szybszy powrót do zdrowia.

W Europie i USA przebadano skuteczność leku Remdesivir w walce z koronawirusem SARS-CoV-2. Jak się okazało, o 4 dni skrócił on czas trwania choroby (z 15 dni na 11). To może być szansa dla chorych na COVID-19.

Szef EMA Guido Rasi, jak przekazuje "Rzeczpospolita", zapowiedział, że Remdesivir zostanie zatwierdzony w ramach szybkiej ścieżki rejestracyjnej, czyli jeszcze przed jego pełną autoryzacją. Co to oznacza? Szybka ścieżka rejestracyjna powoduje, że lek nie zdąży już przejść pełnego cyklu badań klinicznych. W związku z tym niektórzy lekarze podchodzą do wspomnianego leku na koronawirusa z ostrożnością.

"Sytuacja pandemii nie może legitymizować drogi na skróty z pominięciem odpowiedniej dbałości o bezpieczeństwo pacjenta czy innego niż klasyczne rejestrowania wszystkich zdarzeń niepożądanych i efektów ubocznych" – mówi cytowany przez "Rzeczpospolitą" prof. Andrzej Marszałek, prezes Polskiego Towarzystwa Patologów. Lekarz obawia się, że zawarta w leku na koronawiusa substancja nie będzie właściwa dla wszystkich pacjentów. A ponieważ nie zostanie sprecyzowane, kto nie powinien brać tego leku, będzie on podawany wszystkim chorym na COVID-19.