Koronawirus. Rząd "ureguluje maseczki". Michał Dworczyk zapowiada zmiany

Szef Kancelarii Premiera Rady Ministrów skomentował plotki, jakoby niedługo wprowadzone zostać miały zmiany w przepisach dotyczących zakrywania ust i nosa. Według pojawiających się w mediach informacji, w przyszłym tygodniu odbyć ma się nadzwyczajne posiedzenie Sejmu, na którym posłowie zajmą się ustawą o ochronie zdrowia.

- Będzie ten przepis przeniesiony bezpośrednio do ustawy, po to, żeby uniknąć niepotrzebnej dyskusji i emocji, które mają miejsce. Zdania prawników są w tej sprawie podzielone. Jest bardzo duża część prawników, którzy uważają, że obecne rozwiązania są wystarczające - mówił Dworczyk w "Sednie sprawy" Radia Plus.

Szef KPRM podkreślił, że "jest też pewna część prawników, która twierdzi, że te wszystkie przepisy powinny być zawarte nie na poziomie rozporządzenia, a na poziomie ustawy".

Zobacz też: Koronawirus. Mocne oskarżenia. "Morawiecki powinien mieć trochę honoru"

Koronawirus. Spór wokół maseczek

Aktualnie kwestię noszenia maseczek ochronnych - jak podkreślił Dworczyk - reguluje wydane rozporządzenie. Jego umocowanie w prawie kwestionuje duża część prawników i wielu z nich uważa, że obowiązek stosowania nakrycia twarzy jest nielegalny. Wśród nich jest m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar.

"Noszenie maseczek zasadne, ale taki nakaz powinien wynikać z ustawy - nie z rozporządzenia" - pisał już w maju RPO.

Bodnar podkreślił, że "ustawa z 2008 r. wyraźnie przewiduje, że obowiązek stosowania innych środków profilaktycznych i zabiegów może być nałożony wyłącznie na osoby chore i podejrzane o zachorowanie".

"Tym samym obowiązek zakrywania ust i nosa wprowadzony w rozporządzeniu nie może dotyczyć każdego" - przekonuje Rzecznik Praw Obywatelskich.