Koronawirus. Jakiej szczepionki chcą nauczyciele?
Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego wywołał lawinę komentarzy swoim wpisem, w którym wspomniał, że chciałby, aby polscy nauczyciele byli szczepieni preparatem Pfizera. Zapytaliśmy nauczycieli, co oni na to.
Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz wielokrotnie krytykował działania rządu. Ostatnio kością niezgody między ZNP a Ministerstwem Edukacji i Nauki były szczepionki dla nauczycieli. Broniarz apelował, aby potraktować nauczycieli jako wykonujących zawód szczególnie narażony na zakażanie (tak jak służby mundurowe).
Ze względu na problemy w dostawach szczepionek firmy Pfizer, początkowo rząd nie chciał się na to zgodzić. We wtorek ogłoszono zaś, że nauczyciele będą szczepieni wcześniej, ale preparatem firmy AstraZeneca. To z kolei nie spodobało się Broniarzowi, który napisał na Twitterze, że taki krok to wręcz "eksperyment na nauczycielach". Szef ZNP chciałby, żeby nauczyciele zostali zaszczepieni preparatami firmy Pfizer.
Koronawirus. Jaka szczepionka dla nauczycieli?
Co na to sami zainteresowani? Pani Krystyna będąca nauczycielką w przedszkolu mówi, że jest rzeczą oczywistą, że chce być zaszczepiona tym preparatem, który daje najwyższą skuteczność. - To tak samo jak z autem. Jeśli wiemy, że w jednym ABS zmniejsza ryzyko poważnego wypadku o 70 proc. a w drugim o 90, to wiadomo, że będzie nas interesował ten drugi samochód - słyszymy. Pani Krystyna dodaje także, że nauczyciele z wytęsknieniem czekają na szczepionki. - Dzieci, z którymi przebywamy, nie są testowane i mogą przenosić wirusa. To zagrożenie nie tylko dla nauczycieli, ale także dla ich rodzin - mówi nam nauczycielka.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Podobnego zdania jest pan Tomasz z Warszawy, który uczy w liceum. - Powinniśmy być zaszczepieni zanim młodzież wróci do szkół. Ktoś powie, że szesnastolatków łatwiej będzie przypilnować niż dzieciaki ze szkoły podstawowej, ale to nieprawda. Dość dużo już widziałem i nie spodziewam się niczego dobrego - tłumaczy. O jakości poszczególnych szczepionek wypowiadać się nie chce, ale pracę ZNP i presję jaką związek wywiera na rządzie ocenia dodatnio. - Gdyby nie kilka ostrzejszych słów, w ogóle by się nami nie zainteresowali - kwituje.
Jak podało dziś radio RMF FM, rząd rozważa powrót młodzieży z klas IV-VIII, a także młodzieży do szkół 14 lutego. Jeśli zdecydowano by się na tę datę, nie byłoby możliwości, aby nauczyciele, których jest w Polsce ponad pół miliona, zostali zaszczepieni do tego czasu. Minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował, że "szczepienia mają odbywać się "równolegle z otwieraniem czy przywracaniem edukacji".
Koronawirus. Wątpliwości wobec szczepionki AstraZeneca
Mocne słowa Sławomira Broniarza zostały szybko skrytykowane przez ekspertów z dziedziny medycyny. Doktor Tomasz Dzieciątkowski, wirusolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, poproszony przez Wirtualną Polskę o komentarz w tej sprawie powiedział, że gdyby szczepionka nie była bezpieczna, nie zostałaby dopuszczona do obrotu przez Europejską Agencję Leków.
Faktem jednak jest, że szczepionka AstraZeneki nie jest aktualnie podawana seniorom. Powodem jest brak odpowiedniej dokumentacji dotyczącej skuteczności preparatu w grupie powyżej 55. roku życia.