Koronawirus i wybory prezydenckie 2020. Szymon Hołownia: "uczestniczymy w jakimś śnie wariata"
- Sądzę, że propozycja wyborów w przyszłym roku jest nierealna, zbyt zagmatwana i trzeba się szykować na jesień - stwierdził Szymon Hołownia. Kandydat w wyborach prezydenckich podkreślił, że nadal prowadzi swoją kampanię.
- Docieramy do ludzi tam, gdzie są, czyli w internecie. Robimy to, co możemy. Staramy się ich mobilizować, nie demobilizować. To jedyna na razie forma kampanii - powiedział w rozmowie z Polsat News Szymon Hołownia.
Kandydat w wyborach prezydenckich uważa, że termin 10 maja jest nie do utrzymania. - Sądzę, że propozycja wyborów w przyszłym roku jest nierealna, zbyt zagmatwana i trzeba się szykować na jesień. Uczestniczymy w jakimś śnie wariata i nie wiadomo, jak on się skończy, ale przypuszczam, że za 2-3 tygodnie okaże się, że to jednak jesień - uznał.
Hołownia przyznał, że tegoroczne święta spędza z żoną i córką. - Łączymy się z teściami, rodzicami tylko przez internet. To jest trudne, dziwne i nienormalne, ale staramy się zachować świąteczny klimat - powiedział.
Urszula Brzezińska-Hołownia dodała, że w polskiej polityce potrzebne jest inne podejście. - Musi być ktoś taki jak Szymon, kto wprowadzi nowy styl w polityce, bez kłótni - uznała.
Źródło: Polsat News
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.