Wybory prezydenckie 2020. Ks. Wojciech Lemański o głosowaniu: to ruletka śmierci
Koronawirus sprawił, że rządzący ogłosili w Polsce stan epidemii. Wybory prezydenckie mają odbyć się 10 maja, co nie wszystkim się podoba. Głos w tej sprawie zabrał ks. Wojciech Lemański.
12.04.2020 19:07
Ks. Wojciech Lemański był gościem na antenie TOK FM. Duchowny był pytany m.in. o wybory prezydenckie 2020.
- Nie ma znaczenia, czy miałyby się odbyć 10, czy 17 maja, czy za rok, czy za dwa. W obliczu wciąż rosnącej liczby zakażonych osób i ofiar pandemii, ta ciągła rozmowa o różnych sposobach przedłużenia kadencji obecnego prezydenta o kolejnych pięć, dwa lata czy o rok to jest coś absolutnie niesmacznego - tłumaczył ks. Lemański.
- Bardzo bym chciał, żeby ten mój milczący Kościół, który milczał, kiedy dewastowano Trybunał Konstytucyjny i niszczono polskie sądy, teraz - kiedy zagrożone jest życie i zdrowie milionów Polaków - powiedział: "To jest nie po katolicku, nie po chrześcijańsku, nie po ludzku w taki sposób traktować to społeczeństwo" - dodał.
Ks. Wojciech Lemański jednocześnie zaznaczył, że "bardzo by chciał uczestniczyć w demokratycznych wyborach nowego prezydenta".
- Myślę, że podobne pragnienie jest pragnieniem milionów uprawnionych do głosowania Polaków, natomiast wybory w takim czasie to ruletka śmierci. Jestem pewien, że ktoś z powodu tych wyborów zachoruje i w związku z tymi wyborami umrze. Śmierć nawet jednego człowieka dyskwalifikuje i dyskredytuje zarówno te wybory, jak i wszystkich, którzy do nich prą - powiedział na antenie radia.