Wybory prezydenckie 2020. Andrzej Duda o terminie wyborów: może być nie do utrzymania
- Patrząc na to, jak wygląda u nas kwestia wzrostu zachorowań, to radykalne środki bezpieczeństwa u nas podziałały - stwierdził prezydent Andrzej Duda. - Mam nadzieję, że to wolne tempo wzrostu liczby zachorowań się utrzyma, i że będzie spadało, i że tych zachorowań będzie coraz mniej, bo procentowo to się zmniejsza - mówił prezydent.
28.03.2020 | aktual.: 28.03.2020 21:05
Prezydent Andrzej Duda był w sobotę gościem programu "Gość Wiadomości" w TVP Info. Tematem rozmowy była oczywiście epidemia koronawirusa i zbliżające się wybory prezydenckie.
Przeczytaj także: Wybory prezydenckie 2020. Prof. Tomasz Grodzki: nie ma zgody na zmiany w kodeksie wyborczym
- Wprowadziliśmy środki bezpieczeństwa bardzo wcześnie, jeżeli popatrzymy na Europę. U nas pierwsze środki zaczęły się po 6 dniach od pierwszego zachorowania. Już po 8 dniach dzieci zaprzestały chodzenia do szkoły. W porównaniu do innych państw, Hiszpanii, gdzie po 44 dniach podjęto środki ostrożności czy z Włochami, gdzie po 30 dniach podjęto takie środki, to u nas dość radykalne środki ostrożności, zostały zastosowane bardzo wcześnie. Patrząc na to, jak wygląda u nas kwestia wzrostu zachorowań, to te środki radykalne u nas podziałały. Być może dzięki temu u nas ta epidemia, mam nadzieję, będzie znacznie mniejsza niż w innych krajach Europy - mówił prezydent.
- Mam nadzieję, że dzięki dyscyplinie, odpowiedzialności unikniemy długiego trwania tej epidemii i będziemy mogli wrócić do normalnego życia. Bardzo bym chciał, żebyśmy mogli wrócić do normalnego życia jak najszybciej. Mam nadzieję, że będzie to możliwe już po świętach, chociaż tak do końca nie wie nikt. Minister zdrowia nie wie, najlepsi specjaliści nie wiedzą, co będzie - stwierdził Duda.
- Mam też nadzieję, że to wolne tempo wzrostu liczby zachorowań się utrzyma, i że będzie spadało, i że tych zachorowań będzie coraz mniej, bo procentowo to się zmniejsza. To jest ważny element. Procent chorujących jest właściwie, prawie że z dnia na dzień coraz mniej - mówił prezydent Duda. - Szacuje się, że szeroko rozwijająca się epidemia to wzrost o 40 proc. dzień do dnia. Polska jest od tego daleko, daleko, daleko - przekonywał Duda widzów TVP Info.
Wybory prezydenckie 2020. Prezydent Andrzej Duda o terminie
Pytany o termin wyborów prezydenckich Duda przypomniał, że został wyznaczony na 10 maja. - Nikt z nas nie wie, co się będzie działo 10 maja, czyli za półtora miesiąca. Nikt nie jest w stanie tego określić - przyznał prezydent. - Mam nadzieję, że już po świętach sytuacja u nas będzie się uspokajała i że będziemy mogli wracać do normalnego życia. Mam nadzieję, że będą warunki do wyborów, ale gdyby się tak działo, że epidemia będzie szalała i że będziemy musieli cały czas trzymać dyscyplinę, ograniczenia jak są w tej chwili, to myślę, że ten termin wyborów wtedy może się okazać nie do utrzymania - dodał Andrzej Duda.
Przeczytaj także: Nocą w Sejmie zmieniono Kodeks wyborczy. Fala krytyki. "Dekalog hańby" i komentarze: "to konstytucyjne przestępstwo"
Oceniając przegłosowane przez Sejm zmiany w kodeksie wyborczym stwierdził, że "każda taka zmiana, która powoduje, że osoba, która w przypadku kiedy nie ma dodatkowej formy głosowania, w ogóle by nie mogła wziąć udziału w wyborach, to wiadomo, że każda taka zmiana przyczynia się do realizacji zasady powszechności wyborów". - Ja w ogóle uważam, że taki szerszy katalog możliwości głosowania funkcjonuje w wielu krajach i poprawia frekwencję, możliwości głosowania. Wszelkie działania, które prowadzą do zwiększenia frekwencji, to działania dobre - dodał prezydent Andrzej Duda.