Koronawirus i obostrzenia. Blisko rekordu zakażeń. Bartosz Arłukowicz: w Europie robi się to inaczej
Koronawirus. Sprawdzają się zapowiedzi resortu zdrowia o utrzymaniu wysokiej liczby nowych przypadków zakażeń. Ministerstwo rozszerza obostrzenia w strefach, ale na razie zmiany nie dotyczą szkół. - Rząd zrzuca odpowiedzialność na samorządy. Mamy chaos - mówi Wirtualnej Polsce Bartosz Arłukowicz, były minister zdrowia w rządzie PO-PSL i lekarz.
Ponad 1,5 tys. nowych zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2 i 30 ofiar śmiertelnych - to dzienny bilans dotyczący pandemii przedstawiony w środę przez resort zdrowia. 1552 przypadków to niewiele mniej niż w piątek, kiedy informowano o rekordowej liczbie 1587 nowych infekcji.
- Nie zaskakują mnie ostatnie raporty, bo każdego dnia wsłuchuję się w opinie ekspertów, którzy ostrzegali, że podejmowane decyzje będą skutkować wzrostem liczby zakażonych - mówi Bartosz Arłukowicz, polityk Platformy Obywatelskiej, ale także lekarz z wykształcenia i były minister zdrowia.
Jego zdaniem działania polskiego rządu różnią się od tych podejmowanych w innych państwach Europy.
- Widzimy wzrastające liczby również w innych krajach, ale to trzeba oceniać również pod kątem przygotowania państwa i liczby wykonywanych testów - wskazuje Arłukowicz.
- To determinuje ocenę skali pandemii - dodaje.
Zaznacza jednak, że w związku z obowiązującym systemem badań, nikt w Polsce nie jest w stanie określić właściwej skali rozprzestrzenia się wirusa i wskazać prawdopodobnej liczby bezobjawowych zakażonych.
Koronawirus. Blisko rekordu i nowe obostrzenia. "Znów chaos i zagrożenia"
Zdaniem byłego ministra w nowej strategii resortu zdrowia w walce z koronawirusem widać chaotyczne plany działań.
- Regionalizacja obostrzeń to dobry kierunek, ale przecież nie wolno przerzucać odpowiedzialności na szpitale i lekarzy rodzinnych. To zresztą może być krytyczny moment, bo zarażony personel nie może leczyć - zaznacza lekarz i polityk opozycji.
- Znów chaos, a to nie jedyny krytyczny punkt, bo przecież nadchodzi jesień a rządzący nie zamówili właściwej liczby szczepionek na grypę sezonową - stwierdza Arłukowicz, wskazując na dodatkowe zagrożenie dla przewlekle chorych i starszych.
Koronawirus. Odpowiedź na słowa GIS: szkoły niosą ryzyko transmisji
Były szef resortu zdrowia nie zgadza się ze stwierdzeniem prof. Jarosława Pinkasa, Głównego Inspektora Sanitarnego, który bagatelizuje liczbę zakażeń w szkołach.
- Przecież szkoły są miejscem, które niosą za sobą ryzyko transmisji wirusa. Wszyscy wiemy, że dzieci powinny wrócić do szkół, ale zadaniem rządu jest zabezpieczenie tych placówek - komentuje rozmówca WP.
- Tymczasem rząd zostawił problem szkół samorządom, które nie mają wystarczających narzędzi do takich działań, także prawnych. Inaczej się robi w Europie - stwierdza Bartosz Arłukowicz.