PolskaKoronawirus. Będą nowe obostrzenia? Decyzja w czwartek

Koronawirus. Będą nowe obostrzenia? Decyzja w czwartek

We wtorek Sejm zajmie się procedowaniem pakietu ustaw koronawirusowych. Rzecznik rządu Piotr Müller zapewnia, że są one potrzebne aby skutecznie ratować zdrowie, nie rezygnując przy tym z ratowania gospodarki. Z kolei w czwartek mają zapaść decyzje na temat wprowadzenia kolejnych obostrzeń.

Koronawirus. Rzecznik rządu tłumaczy na czym będą polegać nowe ustawy związane z epidemią
Koronawirus. Rzecznik rządu tłumaczy na czym będą polegać nowe ustawy związane z epidemią
Źródło zdjęć: © PAP | Wojciech Olkuśnik

20.10.2020 09:07

Rzecznik rządu Mateusza Morawieckiego Piotr Müller był gościem "Politycznego Graffiti" na antenie Polsat News. Polityk pytany był m.in o to czy w obliczu zbliżających się rekordów zachorowań (minister zdrowia wspominał, że wkrótce możemy mieć 20 tys. zakażonych dziennie) rząd planuje podjąć radykalne kroki.

Rzecznik zaprzeczył, mówiąc, że rząd nie planuje wprowadzać ponownie lockdown'u, tak jak miało to miejsce wiosną, natomiast dodał, że sytuacja jest dynamiczna i być może będą wprowadzone nowe obostrzenia "w takiej formie, która nie zaszkodzi gospodarce". Decyzje na ten temat mają zapaść w czwartek. Przykładem na to, że rząd potrafi sobie radzić ze zmiennymi realiami epidemii mają być ustawy, które jeszcze dziś będą głosowane w Sejmie.

Koronawirus. Czym jest klauzula dobrego Samarytanina?

Jednym z projektów, które niemal na pewno wejdą w życie jest tzw. klauzula dobrego Samarytanina, która wprowadzi zapis wyłączający odpowiedzialność karną dla tych lekarzy, którzy w ramach walki z COVID-19 popełnią błąd. Do tego dołączy dodatek dla medyków będących na pierwszym froncie walki z koronawirusem. Wyniesie on 100 proc. wynagrodzenia.

Müller wyliczając zasługi rządu wspomniał, że to właśnie ekipa PiS zwiększyła limity na studia medyczne. Rzecznik rządu uczulił także na fakt, że nie tyle najważniejsza jest liczba kolejnych zakażeń, co liczba łóżek i respiratorów, która jest stale zwiększana. A żeby przy tych łóżkach nie zabrakło personelu medycznego, od tej pory wymazy od potencjalnie chorych na COVID-19 będzie pobierało wojsko.

Koronawirus. Wysokie kary za brak maseczki

Pytany o sondaż, z którego wynika, że 68 proc. Polaków źle ocenia przygotowanie rządu do drugiej fali koronawirusa, Müller odpowiedział, że czas na rozliczenia przyjdzie, gdy epidemia będzie za nami. - Oczywiście byłoby przejawem braku pokory, gdyby stwierdzić, że wszystko udało się świetnie. Dlatego utworzyliśmy centra koordynujące ds. ratunkowych, tak aby karetki nie musiały jeździć od szpitala do szpitala i od razu były kierowane tam gdzie, jest wolne łóżko - dodał rzecznik.

Müller powiedział też, że nowe przepisy dają podstawę prawną policji do wręczania mandatów za brak maseczek. Do tej pory "orzecznictwo w tej sprawie nie było jednoznaczne". Teraz to się zmieni. Za niezasłonięcie nosa i ust będzie groziła kara do 1000 złotych. Rzecznik rządu podkreślił także, że podmioty gospodarcze, które z premedytacją nie stosują się do wymogów reżimu sanitarnego, nie będą mogły ubiegać się o pomoc gospodarczą od państwa.

Zobacz także
Komentarze (178)