PolskaSzkoła po wakacjach? Czarnek o planach MEiN

Szkoła po wakacjach? Czarnek o planach MEiN

Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek stwierdził, że najbardziej prawdopodobny jest powrót do szkół od września w systemie stacjonarnym. Szef MEiN skomentował też zmiany w programie nauczania, które obejmą obligatoryjny wybór między religią i etyką. Minister odniósł się też do planowanego głosowania nad jego odwołaniem.

Koronawirus. Co z powrotem dzieci do szkół?
Koronawirus. Co z powrotem dzieci do szkół?
Źródło zdjęć: © PAP | Mateusz Marek

Przemysław Czarnek był we wtorek gościem Programu 1 Polskiego Radia. Szef MEiN przyznał, że w przypadku nadejścia czwartej fali pandemii, która byłaby tak silna jak trzecia, możliwe jest wprowadzenie nauczania hybrydowego lub zdalnego.

- Przygotowujemy każdy możliwy scenariusz. W tym momencie najbardziej prawdopodobny jest oczywiście powrót do szkół w systemie stacjonarnym - powiedział minister edukacji i nauki.

Polityk PiS wskazał, że rozważany jest również scenariusz, by "dzieci, które będą zaszczepione, nie były liczone do tej 50-procentowej puli obecnych w szkole".

Zobacz także: Czarnek najlepszym ministrem? "Nawet sam by się pod tym nie podpisał"

Obligatoryjna religia lub etyka?

Przemysław Czarnek odniósł się też do ogłoszonych przez MEiN kierunków polityki oświatowej państwa. Wśród nich są m.in. kwestie przedmiotów, skupiających się na wychowaniu do życia w rodzinie. - Rzeczywiście kwestia rodziny, kryzysu rodziny i ataku na rodzinę jest potężna w Europie, świecie, w Polsce - ocenił minister.

Polityk mówił w tym kontekście o planowanym wprowadzeniu obligatoryjnego uczęszczania na etykę lub religię. - Te przepisy pojawią się niebawem. Zakładamy, że dojście do takiego pierwszego etapu wprowadzania obligatoryjnego wyboru pomiędzy religią a etyką zajmie nam dwa lata. Później w perspektywie kolejnych kilku lat będziemy dochodzić w poszczególnych oddziałach, klasach, rocznikach do tego standardu, po to żeby w perspektywie kilku lat mieć wybór albo religia, albo etyka - powiedział.

Szef MEiN podkreślił, że "religia nigdy nie była, nie jest i nie będzie obowiązkowa". - Natomiast wybór pomiędzy religią a etyką w Polsce był jeszcze kilkanaście lat temu i to dobrze funkcjonowało - wskazał.

- Wybór niczego oznacza osłabienie wychowawczej funkcji szkoły, a szkoła ma funkcję wychowawczą, służebną wobec funkcji wychowawczej rodziny, ale jednak konieczną. I dlatego jeśli ktoś nie wybiera religii, będzie musiał wybrać etykę w perspektywie kilku lat. W tym czasie będziemy dochodzić do uzupełnienia tych braków kadrowych kilkunastu tysięcy etyków w różnych częściach kraju - dodał.

Minister poinformował, że uruchomione zostaną studia podyplomowe dla tych, którzy będą chcieli uczyć tego przedmiotu.

"Spokojnie do tego podchodzę"

W przyszłym tygodniu najprawdopodobniej odbędzie się w Sejmie głosowanie nad wotum nieufności wobec ministra edukacji i nauki. Wniosek złożyli politycy Koalicji Obywatelskiej. Jego autorzy piszą, że "Czarnek kieruje się przede wszystkim wolą indoktrynacji światopoglądowej i kulturalnej dzieci i młodzieży, nie zważając na negatywne konsekwencje swojego postępowania dla respektowania poglądów innych i prawa do ich swobodnego wyrażania".

Przemysław Czarnek został zapytany "czy ma w Sejmie wystarczającą liczbę szabel za sobą". - Demokracja zdecyduje. Jestem absolutnie spokojny - powiedział szef MEiN.

- Jeżeli większość będzie za moim odwołaniem, to w przyszłym tygodniu zakończę sprawowanie funkcji ministra. Jeśli zaś większość będzie przeciwko, to będę to kontynuował. Zupełnie spokojnie do tego podchodzę - stwierdził Przemysław Czarnek.

Źródło: Program 1 Polskiego Radia

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (130)