Koronawirus. Awantura o maseczki w Sejmie. Poseł Konfederacji upomina kolegów
W środę odbyło się posiedzenie Sejmu. Posłowie Konfederacji nie chcieli założyć maseczek. Wicemarszałek Małgorzata Gosiewska kilka razy upominała polityków. Zachowanie partyjnych kolegów skomentował Artur Dziambor. - To jest zupełnie niepotrzebne - powiedział polityk.
Artur Dziambor przebywa obecnie na kwarantannie. - Zostałem zgłoszony przez Sanepid. Przechodzę przez system, który został wymyślony specjalnie dla tych, którzy muszą być odseparowani od społeczeństwa - powiedział poseł Konfederacji, goszcząc na antenie RMF FM. Mimo że nie był obecny na środowym posiedzeniu Sejmu, to bacznie śledził poczynania swoich kolegów z partii.
Ostatni wzrost liczby przypadków koronawirusem w Polsce sprawił, że na sali plenarnej zdecydowano się wprowadzić nowe środki ostrożności. Na sali plenarnej obowiązywał limit 55 parlamentarzystów. Dodatkowo wszyscy powinni mieć maseczki.
Zdaniem Artura Dziambora na posiedzeniu Prezydium Sejmu nie było ustalone, że wszyscy będą w maseczkach. - Chcieliśmy pokazać pewną zasadę, którą kieruje się Prawo i Sprawiedliwość na Sali Sejmowej, ale też na zewnątrz. Wiemy, że za chwilę w maseczkach będziemy chodzili już właściwie wszędzie – powiedział poseł Konfederacji.
W Sejmie awantura o maseczki. Artur Dziambor z Konfederacji wyjaśnia
Polityk dodał jednocześnie, że obecnie "jesteśmy w trakcie istnienia pewnej choroby, która przechodzi przez społeczeństwo". - Możemy się przed tą chorobą bronić, odkładając tak naprawdę w czasie jej przechodzenie. Możemy też zdecydować się na inny scenariusz. Nasz rząd wybrał tę opcję, w której my rzeczywiście się przed tą chorobą chronimy do momentu, gdy już nie będziemy w stanie się przed nią uciec - powiedział.
Na koniec rozmowy Dziambor wskazał jednak, że zachowanie jego kolegów na sali plenarnej było "zupełnie niepotrzebne".
Ponadto poseł Konfederacji zapytany o słynne już słowa „epidemii nie ma natomiast jest choroba, która dla niektórych może być ciężka” powiedział, że taka jest prawda. - Uważam, że to jest bardzo groźna choroba dla tych osób, które ją złapią i przechodzą ją tak, jak można ją przechodzić, czyli ze wszystkimi objawami - powiedział poseł, dodając, że szczerze współczuje takim osobom.
- Ci, którzy są ogłoszeni, jako zmarli na COVID-19 - to tutaj akurat potrzebowałbym jeszcze danych, czy są ludzie, którzy zmarli tylko na COVID-19 czy przy okazji, mając go jako nosiciele - podkreślił.