Koronawirus a matura. Uczniowie piszą do rządu. Chodzi o termin egzaminów maturalnych

Pandemia koronawirusa zagrozi maturom? Ministerstwo Edukacji Narodowej milczy, a zaniepokojeni maturzyści piszą do rządu. Domagają się ogłoszenia jasnego stanowiska ws. terminów egzaminów, biorąc pod uwagę niebezpieczeństwo związane z epidemią. List podpisało już 25 tys. osób.

Koronawirus a matura. Uczniowie piszą do rządu. Chodzi o termin egzaminów maturalnych
Źródło zdjęć: © East News

31.03.2020 14:02

Tegoroczni maturzyści oraz maturzystki protestują wobec braku stanowiska ministra edukacji narodowej Dariusza Piontkowskiego w sprawie przeprowadzenia egzaminu maturalnego. Powstała internetowa petycja.

"W sytuacji pandemii koronawirusa, która niewątpliwie odciska piętno na całym społeczeństwie, przystępowanie do matury byłoby narażeniem wielu uczniów i uczennic, a także nauczycieli i nauczycielek, członków komisji na ryzyko zakażenia" - czytamy w liście. Autorzy podkreślają też, że skutkami zamknięcia szkół są "niewystarczające kontakty z nauczycielami, chaos spowodowany niską efektywnością zdalnych lekcji". "W porównaniu do poprzednich roczników, nasz nie ma takich samych możliwości przygotowania się do egzaminów, co może się przełożyć na ich wyniki" - dodają.

Koronawirus a matura. "Nie ma dobrego wyjścia, my chcemy po prostu informacji"

- Ten list zrodził się z niepewności. Zostało już 40 dni do matury, a my nadal nie wiemy, czy, i jeśli tak, to kiedy ją napiszemy - mówi WP Adam Kudyba, maturzysta z Liceum Ogólnokształcącego nr 16 we Wrocławiu, współautor petycji do rządu.

I dodaje, że obserwując rozwój pandemii w Polsce można ocenić, że do maja się nie zatrzyma. - Skupienie dziesiątek osób w jednej sali podczas egzaminu maturalnego może być zatem ryzykowne. Ponadto uczymy się teraz zdalnie, a to nie jest tak dobrze skoordynowane, jak ministerstwa przedstawiają. Ja nie mam akurat z tym problemu, ale wielu uczniów nie ma dostępu do internetu czy własnego komputera - dodaje maturzysta.

- Z drugiej strony, tak osobiście, nie wyobrażam sobie, żeby matury zostały przełożone. To jest dla nas rok w tył. Co my będziemy przez ten czas robić, dalej uczyć się w liceum? Tyle czasu się do tej matury przygotowujemy. I od lat nam się tłumaczy, że to jest nasz najważniejszy egzamin. Przekładanie tych egzaminów nie byłoby zatem dla nas komfortowym rozwiązaniem - mówi Adam Kudyba.

Jego zdaniem nie ma dobrego rozwiązania tej sytuacji. - My po prostu chcemy wiedzieć, jak to będzie przebiegało. Bo nie mamy żadnej informacji od rządu. Jakieś minimum informacyjne nam się należy. Dlaczego minister Piontkowski nie wyjdzie z premierem na konferencję i nie powie nam, jak wygląda sytuacja? Czujemy się w tym wszystkim pominięci. Jakby o nas zapomniano - podsumowuje maturzysta.

ZNP chce przełożenia matur

List maturzystów również został już wysłany do ministerstwa edukacji narodowej. Jego autorzy zapowiadają, że jeśli w ciągu siedmiu dni nie otrzymają odpowiedzi, podejmą kolejne działania.

Próżno szukać najświeższych informacji o zbliżających się maturach na stronie MEN. Ostatni wpis dotyczący egzaminów zamieszczono 26 marca. Dotyczy przygotowań CKE do przeprowadzenia próbnych egzaminów. Zwróciliśmy się do MEN z prośbą o informację, czy ministerstwo zapoznało się z listem i czy podjęte zostaną działania dotyczące zmiany terminów egzaminów maturalnych. Czekamy na odpowiedź.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także
Komentarze (157)