ŚwiatKorona Himalajów: 9 wspaniałych, kto następny?

Korona Himalajów: 9 wspaniałych, kto następny?

Mount Everest - najwyższy z "ośmiotysięczników"
(inf. własna)

Korona Himalajów - 14 samodzielnych szczytów Himalajów i Karakorum, przekraczających zaczarowaną wysokość 8000 m - to marzenie każdego alpinisty, który swą działalność podporządkował zdobywaniu najwyższych wierzchołków górskich naszego globu. Tych, którzy tego dokonali jest dziś dziewięciu (w tym dwóch Polaków); tej jesieni do "koroniarzy" dołączył drugi już wspinacz z Południowej Korei - Um Hong Gil.

Tym, który pierwszy sięgnął po Koronę Himalajów jest sławny Włoch - Reinhold Messner, przez wielu uważany za najwybitniejszego alpinistę ostatnich dekad XX w. Kompletowanie 14 "ośmiotysięczników", zajęło mu 16 lat (1970-1986).

Rok po Włochu zdobywcą Korony Himalajów został nieżyjący już Polak - Jerzy Kukuczka, któremu ta sztuka udała się w ciągu niespełna dziesięciu lat (1979-1987).

Obaj wspinacze uhonorowani zostali Srebrnymi Medalami Orderu Olimpijskiego.

Kolejni na liście "koroniarze" - to Erhard Loretan (Szwajcaria), Carlos Carsolio (Meksyk), Krzysztof Wielicki (Polska), Juanito Oiarzabal (Hiszpania), Sergio Martini (Włochy), Park Young Seok z Korei Południowej i wspomniany już wcześniej jego krajan - Um Hong Gil.

Kto będzie następny na liście 14 x 8000?

Chętnych nie brakuje. Po trzynaście samodzielnych "ośmiotysięczników" mają do jesieni 2001 r. Włoch Fausto de Stefani, Hiszpan (czy też Bask, jak sam o sobie mówi) Alberto Inurrategi i kolejny wspinacz z Italii - Abele Blanc.

Z Polaków na liście tej najwyższe miejsce zajmuje Piotr Pustelnik (z dziesięcioma szczytami).

Oto lista 14 x 8000:

- Mount Everest 8848 m.

- K2 8611 m.

- Kangczendżonga 8586 m.

- Lhotse 8501 m.

- Makalu 8463 m.

- Cho Oyu 8201 m.

- Dhaulagiri 8167 m.

- Manaslu 8163 m.

- Nanga Parbat 8125 m.

- Annapurna 8091 m.

- Gasherbrum I 8068 m.

- Broad Peak 8047 m.

- Gasherbrum II 8035 m.

- Shisha Pangma 8027 m.

Andrzej Skłodowski - WP

himalajealpinizmkorona
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)