Kornel Morawiecki o liście byłych prezydentów: to list na granicy zdrady państwowej
• Kornel Morawiecki o odpowiedzi byłych opozycjonistów na list prezydentów: tak nie można mówić!
• Marszałek senior krytycznie odniósł się także do listu byłych prezydentów i byłych szefów MSZ
• To list na granicy zdrady państwowej - stwierdził Morawiecki
Kornel Morawiecki w Radiu ZET ostro skrytykował odpowiedź na list byłych prezydentów, w którym Krzysztof Wyszkowski, Andrzej Gwiazda i inni byli opozycjoniści zarzucili m.in. byłym prezydentom, że są „trollami Rosji” i „lizali trony Kremla”. - Ja pod tym listem się nie podpisałem. Ten list mi się nie podoba, jego ton mi się nie podoba. Absolutnie tak nie można mówić! - stwierdził marszałek senior.
Monika Olejnik pytała, czy był proszony o podpisanie listu. - No, coś słyszałem - odpowiedział Morawiecki, który wyjaśnił, że listu „kolegów opozycjonistów” nie podpisał, ponieważ „podnosi on napięcie w Polsce”.
Jeszcze ostrzej Kornel Morawiecki skrytykował list byłych prezydentów, szefów dyplomacji i byłych opozycjonistów, którzy domagają się „przywrócenia zasad państwa prawa” w Polsce. - Uważam list panów prezydentów za straszną krzywdę, którą wyrządzili Polsce. To list na granicy zdrady państwowej. Tak nie wolno, bo to są osoby najwyższej rangi, bo byli prezydentami Polski - mówił Morawiecki o liście podpisanym przez Lecha Wałęsę, Aleksandra Kwaśniewskiego i Bronisława Komorowskiego.
Morawiecki ocenił, że byli prezydenci „potraktowali Polskę jak przystawkę Unii Europejskiej" i chcieli "zrobić wrażenie, że w Polsce jest komuna i chaos”. - Jeszcze nie mamy wielkiego chaosu. Trzeba się zastanowić, jak ten chaos uporządkować, a nie podkręcać nastroje - mówił marszałek senior.